Reklama

Prof. Andrzej Zoll: Opozycja powinna się zastanowić

- Mam jedna istotna uwagę do tej propozycji. Przedłużenie kadencji o dwa lata jest dla mnie bardzo wątpliwe - mówi nam prof. Andrzej Zoll o pomyśle Jarosława Gowina dotyczącej zmiany konstytucji i przełożenia wyborów.

Publikacja: 03.04.2020 16:41

Prof. Andrzej Zoll

Prof. Andrzej Zoll

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Czy uważa pan propozycję wicepremiera Jarosława Gowina za konstytucyjną, też w sensie trybu? 

Prof. Andrzej Zoll: Proszę zwrócić uwagę, że to propozycja zmiany konstytucji. Nie można tego badać na tej płaszczyźnie. Byłaby niekonstytucyjna, gdyby nie było propozycji zmiany konstytucji w tym kierunku. Opisany w konstytucji sposób zmiany został zachowany. Od wniosku o zmianę musi minąć 30 dni, później dochodzi do debaty w Sejmie i może dojść do zmiany konstytucji, jeszcze oczywiście po włączeniu w to Senatu.

Ta propozycja jednak stosuje się do kadencji obecnego prezydenta.

Konstytucja może odnosić się do kadencji obecnego prezydenta. W swej treści propozycja nie narusza trwania kadencji, wręcz przewiduje jej wydłużenie.

Panu się ta propozycja podoba jako wyjście z sytuacji dotyczącej wyborów? 

Reklama
Reklama

To nie tylko chodzi o wybory, tylko o sytuację w Polsce. Pan Jarosław Gowin wychodzi z założenia - tak jak wielu, a może nawet zdecydowana większość Polaków - że 10 maja nie można przeprowadzić wyborów. Wobec tego ta kadencja musi być w jakiś sposób przedłużona. Są dwie drogi, albo poprzez zmianę konstytucji albo poprzez wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Ta droga poprzez stan nadzwyczajny jest o tyle problematyczna, że taki stan może trwać 90 dni. Pytanie, czy przez te trzy miesiące dojdzie do takiej sytuacji faktycznej w Polsce, że będziemy mieli rozwiązany problem epidemii i będzie możliwość przeprowadzenia wyborów. Te wybory mogłyby być przeprowadzone po upływie trzech miesięcy i tu też mamy jakiś problem konstytucyjny.

Uważa pan, że opozycja powinna się przynajmniej zastanowić nad propozycja Gowina?

Zastanowić na pewno. Mam jedna istotna uwagę do tej propozycji. Przedłużenie kadencji o dwa lata jest dla mnie bardzo wątpliwe. To za długo. Ja bym był za tym, by granicznym terminem był rok. Tam jest jeszcze druga propozycja, to znaczy aby prezydent nie mógł być ponownie wybrany. Myślę, że ta propozycja powinna być aktualna nawet, gdyby kadencja była wydłużona o rok.

PiS mówi, że nie można wprowadzić stanu nadzwyczajnego tylko po to, by przesunąć wybory, bo to byłby delikt konstytucyjny.

To mydlenie oczu. Ten stan nadzwyczajny i tak już jest. Tylko nie otrzymał formalnej nazwy tego stanu, który teraz się odbywa. I nie była przeprowadzona prawna procedura wprowadzenia tego stanu. Faktycznie już już. Wszystkie warunki do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego są spełnione. 

 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Polityka
Rzecznik rządu: PiS z Konfederacją i Braunem u władzy to najgorszy scenariusz dla Polski
Polityka
Co musi poprawić Donald Tusk? O to zapytano wyborców różnych partii
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama