Będzie zmiana rządu na Ukrainie. Honczaruk odchodzi

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował na spotkaniu frakcji parlamentarnej Sługi Narodu rezygnację Ołeksija Honczaruka z funkcji szefa rządu i zastąpienie go na tym stanowisku przez dotychczasowego wicepremiera Denisa Szmyhala.

Aktualizacja: 04.03.2020 05:16 Publikacja: 03.03.2020 14:44

Honczaruk jest premierem Ukrainy od 29 sierpnia 2019

Honczaruk jest premierem Ukrainy od 29 sierpnia 2019

Foto: Shutterstock/ Lina Reshetnyk

Ukraińskie media już rano informowały, że frakcja parlamentarna Sługi Narodu planuje podjąć decyzję w sprawie rezygnacji premiera Ukrainy Ołeksija Honczaruka i całego gabinetu.

Ołeksandr Kachura, członek frakcji i wiceprzewodniczący komitetu Rady Najwyższej ds. organizacji władzy państwowej, samorządu lokalnego, rozwoju regionalnego i planowania urbanistycznego, napisał o tym na swoim kanale w Telegramie. „Według wstępnych doniesień decyzja o rezygnacji premiera Ołeksija Honczaruka, a zatem całego składu Rady Ministrów Ukrainy zostanie podjęta na dzisiejszym wieczornym spotkaniu frakcji” - stwierdził.

Wieczorem ten sam deputowany potwierdził, że Zełenski, który przybył na spotkanie polityków rządzącej Ukrainą partii, zaproponował zdymisjonowanie Honczaruka i zastąpienie go Szmyhalem. Kachura dodał, że premier nie był obecny na spotkaniu.

Deputowany w rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że wniosek Honczaruka o rezygnację wpłynął już do Rady Najwyższej.

Jednak sąd administracyjny w Kijowie poinformował, że wpłynął do niego wniosek Honczaruka o zablokowanie wprowadzenia do porządku obrad Rady Najwyższej punktu dotyczącego głosowania nad rezygnacją premiera. Zaprzeczono temu na stronie rządu. „Informacje o rzekomym wniosku premiera do okręgowego sądu administracyjnego w Kijowie są nieprawdziwe. Wszystkie informacje na temat działalności premiera Ukrainy są publikowane na oficjalnych stronach rządu i na kanałach premiera w sieciach społecznościowych ”- czytamy w komunikacie.

Po godz. 21.00 polskiego czasu rezygnację Honczaruka potwierdził Aleksandr Dubińskiego, wiceprzewodniczący frakcji Sługa Narodu. - Honcharuk napisał oświadczenie, przekazał je parlamentowi - powiedział, dodając, że w czasie głosowania nad poparciem rezygnacji w szeregach frakcji tylko trzy osoby wstrzymały się od głosu. - Nie jest już premierem - dodał. Pytany przez dziennikarzy o wniosek Honczaruka do sądu Dubiński stwierdził, że frakcja dyskutuje na ten temat. - Jego doradca twierdzi, że jest to fałszerstwo, ale informacje wisi na stronie internetowej sądu administracyjnego. Nie ma to znaczenia - jutro proponujemy rezygnację w parlamencie - powiedział. Prezes sądu Pawło Wowk zapowiedział, że wniosek zostanie usunięty ze strony sądu „gdy tylko będą takie możliwości techniczne”. Witryna nie wytrzymała bowiem dużego zainteresowania internautów - podaje Ukrinform.

28 lutego prezydent Zełenski wysłał list do przewodniczącego Rady Najwyższej Dmitrija Razumkowa z żądaniem zwołania specjalnego posiedzenia parlamentu. Razumkow zwołał je na 4 marca.

Zgodnie z przepisami, na Ukrainie parlament przez rok od wotum zaufania nie może odwołać premiera i jego gabinetu. Jest do tego potrzebna dymisja samego szefa rządu.

Poziom zaufania dla obecnego rządu z 57 proc. we wrześniu spadł do 28 proc. w lutym. Z niedawnego sondażu kijowskiego Centrum Razumkowa wynika, że ponad połowa Ukraińców uważa, że kraj „idzie w złym kierunku”. Zaufanie Ukraińców zaczął tracić również główny „sługa narodu” (tak się nazywa popularny serial, w którym Zełenski jeszcze przed swoją polityczną karierą zagrał prezydenta Ukrainy). Od września do lutego zaufanie do prezydenta spadło z 79 do 51 proc.

Dowiedz się więcej: Ukraina szuka premiera

Ukraińskie media wróżyły wcześniej, że nowym premierem zostanie Serhij Tihipko. Jest on uważany za jednego z czołowych ukraińskich oligarchów, był wicepremierem w rządzie Mykoły Azarowa w latach 2010–2012. Gdy Azarow wraz z obalonym prezydentem Wiktorem Janukowyczem uciekali w 2014 roku do Rosji, Tihipko był wiceprzewodniczącym nieistniejącej już Partii Regionów. Padało też nazwisko innego milionera – Wałeria Choroszkowskiego, który za rządów Janukowycza stał na czele Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (przez pierwsze dwa lata, w 2010–2012 r.).

Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami