Boris Johnson: Czas odpocząć od rozmów o brexicie. Permanentnie

W Wielkiej Brytanii zakończyło się liczenie głosów oddanych w 650 okręgach w czwartkowych przyspieszonych wyborach parlamentarnych.

Według oficjalnych wyników, Partia Konserwatywna zdobyła 365 miejsc w Izbie Gmin, co daje jej bezwzględną większość z bezpieczną, 80-mandatową przewagą. Dla Torysów to najlepszy wynik od 1987 r. Najsłabszy od 1935 r. rezultat zanotowała Partia Pracy, która w nowej Izbie Gmin będzie dysponowała 203 mandatami. Szkocka Partia Narodowa wprowadziła 48 deputowanych, Liberalni Demokraci - 11, Zieloni - 1. W Izbie Gmin nie będzie przedstawicieli Partii Brexit.

Królowa Elżbieta II powierzyła premierowi Borisowi Johnsonowi misję sformowania nowego rządu. 17 grudnia ma odbyć się pierwsze posiedzenie nowej Izby Gmin.

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów Boris Johnson wygłosił oświadczenie przed swą siedzibą na Downing Street nr 10. Szef rządu podziękował za zaufanie, którym wyborcy głosujący po raz pierwszy na torysów obdarzyli Partię Konserwatywną. Zadeklarował, że gabinet będzie pracował nieustannie, by tego zaufania nie zawieść.

Johnson podkreślił, że w wyborach konserwatyści wygrali w okręgach, w których nie udawało im się to przez ostatnie sto lat.

- Konserwatyści będą mieli w Izbie Gmin zdecydowany mandat, by przeprowadzić brexit do 31 stycznia 2020 r. - zaznaczył.

Zwracając się do tych, którzy nie głosowali na Partię Konserwatywną i opowiadają się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej premier oświadczył, że jego rząd nigdy nie będzie ignorował ich "dobrych i pozytywnych uczuć" względem innych państw Europy. - Teraz jest czas, dokładnie wtedy, gdy opuszczamy UE, by dla tych naturalnych emocji znaleźć nowe środki wyrazu, poprzez zbudowanie nowego partnerstwa z UE, co jest jednym z wielkich projektów na nadchodzący rok - mówił premier.

Zadeklarował, że Wielka Brytania jako podmiot suwerenny i przyjacielski będzie współpracować z Unią Europejską w kwestii zmian klimatycznych, walki z terroryzmem oraz na polach naukowym i handlowym.

Johnson wezwał obie strony brexitowej debaty do zakończenia sporu na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. - Niech rozpocznie się proces gojenia ran - zaapelował.

- Wierzę, a dokładniej - wiem, bo słyszałem to we wszystkich zakątkach kraju - że teraz priorytetem dla Brytyjczyków jest to, byśmy zajęli się przede wszystkim służbą zdrowia (NHS) - stwierdził Johnson. Premier obiecał zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, budowę 40 szpitali i zatrudnienie 50 tys. pielęgniarek, a także "lepsze szkoły, bezpieczniejsze ulicy" oraz szybkie przedstawienie projektów dotyczących rozwoju infrastruktury.