- Na tym polega odpowiedzialność lidera. Tak jest w partiach politycznych, że przychodzi moment, kiedy trzeba się rozliczyć również ze swoich osiągnięć, jako lidera. Niezależnie od styczniowego zjazdu PO trzeba oddać Schetynie, że ma niewątpliwe osiągnięcia na swoim koncie - powiedział Sławomir Nowak w programie „Onet Rano”. - Utrzymał PO w jedności po przegranych wyborach w 2015 r. To nie było takie proste i oczywiste. Utrzymał pozycję PO na miejscu lidera opozycji. Uważam też, że wielkim osiągnięciem było zbudowanie Koalicji Europejskiej - dodał. - Potem, klucz do dalszego sukcesu i bezpiecznego trwania Platformy został wypuszczony z rąk, co skończyło się porażką w jesiennych wyborach - podkreślił.

Sławomir Nowak wypowiedział się także na temat kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na prezydenta. - Jestem przekonany, że jest w stanie pokonać Dudę - ocenił.
- Jeśli mielibyśmy mówić o płciowości wyborów, to uważam, że kobiety są bardziej lojalne i mogą głosować na Małgorzatę Kidawę-Błońską właśnie dlatego, że jest kobietą. To już jej daję jej jakiś handicap wyborczy - stwierdził były minister transportu.
- Często się słyszy o Kidawie-Błońskiej, że jest zbyt łagodna. Znam ją wiele lat. To bardzo twarda i zdeterminowana kobieta. Pokazała to w kampanii parlamentarnej. Wygrała z Kaczyńskim w Warszawie. Nie odpuszcza i chce walczyć. Wybory wygrywa ten, któremu się chce. To pokazał Duda w 2015 r. Jemu się chciało, a niestety sztabowi PO chyba się nie chciało w tym czasie wygrywać tamtych wyborów - podkreślił Nowak.