Bogdan Borusewicz: PiS chce zmienić wynik wyborów

- Dla mnie jest oczywiste, że PiS chce zmienić rezultat wyborów do Senatu, to jest dla mnie jasne - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), odnosząc się do protestów wyborczych złożonych przez PiS.

Aktualizacja: 22.10.2019 18:13 Publikacja: 22.10.2019 11:05

Bogdan Borusewicz: PiS chce zmienić wynik wyborów

Foto: tv.rp.pl

Prawo i Sprawiedliwość złożyło do Sądu Najwyższego wnioski w ramach protestów wyborczych. Sprawa dotyczy ponownego przeliczenia głosów w sześciu okręgach w wyborach do Senatu. Chodzi o okręgi numer 12 (Toruń), 75 (Katowice), 92 (Konin), 95 (Kalisz), 96 (Kalisz) i 100 (Koszalin). W tych okręgach przewaga zwycięzcy nad kandydatem PiS była stosunkowo niewielka - najmniejsza w Koszalinie, gdzie Stanisław Gawłowski (polityk PO kandydujący z własnego komitetu) pokonał Krzysztofa Nieckarza (PiS) 320 głosami.

W #RZECZYoPOLITYCE o wnioski w sprawie ponownego przeliczenia głosów pytany był wicemarszałek Senatu ostatniej kadencji Bogdan Borusewicz (PO). - Mogę powiedzieć, że PiS chce zmienić wynik wyborów - skomentował polityk. - Nie mamy zaufania do tych, którzy będą liczyć, a po drugie do tych, którzy będą decydować, czy to liczenie było skuteczne, czy nie, czyli do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, utworzonej przy Sądzie Najwyższym przez PiS - powiedział Borusewicz.

Przypomniał, że zabierał głos podczas debaty parlamentarnej o stworzeniu Izby i przekonywał, że PiS tworzy ją w taki sposób, że opozycja nie będzie miała do niej "żadnego zaufania". - Dla mnie jest oczywiste, że PiS chce zmienić rezultat wyborów do Senatu, to jest dla mnie jasne - mówił w #RZECZYoPOLITYCE wicemarszałek.

Co będzie, jeśli np. w trzech okręgach głosy uznane wcześniej za nieważne zostaną uznane za ważne i w danym okręgu zmieni się zwycięzca?

- No to PiS wywróci ten wyników wyborów. Konsekwencje, nie tylko polityczne, ale także społeczne, mogą być bardzo duże. Ci, którzy podejmują taką decyzję muszą brać pod uwagę takie konsekwencje - powiedział Borusewicz.

- To jest wejście na bardzo niebezpieczną drogę przez PiS - zaznaczył. Podkreślił, że sprawa prawidłowego rozstrzygnięcia wyniku wyborów jest dla obywatela "jedną z najważniejszych rzeczy".  - Podważenie tego wyniku może stworzyć poważne konsekwencje nie tylko dla PiS-u, ale także dla naszego kraju - mówił.

Borusewicz stwierdził, że w związku z liczbą głosów nieważnych politycy PiS zarzucali, że doszło do fałszerstw podczas wyborów samorządowych w 2014 r. - Te głosy zostały sprawdzone i nigdzie Sąd Najwyższy nie podważył wyniku wyborów. To były zupełnie gołosłowne oskarżenia, to była gra wyborcza - powiedział.

Gość #RZECZYoPOLITYCE mówił też o procedurze, jaka będzie zastosowana w związku z protestami złożonymi przez PiS. Zwrócił uwagę, że w komisjach liczących głosy byli przedstawiciele różnych partii oraz obserwatorzy niezależni, a teraz głosy będzie liczył "tylko komisarz wyborczy".

Zgodnie z przepisami, najpierw protesty wyborcze rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej w trzyosobowym składzie, następnie Izba w pełnym składzie podejmie postanowienie w postaci uchwały, w której może zdecydować o ponownym przeliczeniu głosów. Skład IKN SN został wyłoniony przez Krajową Radę Sądownictwa, wybraną przez Sejm.

Co może stać się potem? - Jak to ma wyglądać, jak Państwowa Komisja Wyborcza ma się do tego ustosunkować - nie wiem. Inaczej jest w Sejmie - gdy się stwierdza nieważność wyboru posła, to wchodzi następny, który otrzymał odpowiednią liczbę głosów. W tym przypadku takiej sytuacji nie będzie, trzeba dokonać nowych wyborów - komentował Bogdan Borusewicz.

Przyznał, że nie wie, czy procedura może opóźnić pierwsze posiedzenie nowego Senatu. Czy Senat mógłby się zebrać bez kilku senatorów? - Według mnie – nie. Senat to jest stu senatorów - mówił polityk. - Senat powinien się zebrać w pełnym składzie - zaznaczył.

- Myślę, że ta nowa sytuacja i próba zmiany wyniku wyborczego skonsoliduje opozycję - ocenił. - Musimy (jako opozycja - red.) działać wspólnie, dlatego że podważa się jednak nasz wynik, a nie jakiś inny - podkreślił. - Jeżeli PiS sądzi, że to spowoduje kontrowersje wśród opozycji czy dyskusje na temat personaliów, to według mnie się myli - powiedział Bogdan Borusewicz.

Prawo i Sprawiedliwość złożyło do Sądu Najwyższego wnioski w ramach protestów wyborczych. Sprawa dotyczy ponownego przeliczenia głosów w sześciu okręgach w wyborach do Senatu. Chodzi o okręgi numer 12 (Toruń), 75 (Katowice), 92 (Konin), 95 (Kalisz), 96 (Kalisz) i 100 (Koszalin). W tych okręgach przewaga zwycięzcy nad kandydatem PiS była stosunkowo niewielka - najmniejsza w Koszalinie, gdzie Stanisław Gawłowski (polityk PO kandydujący z własnego komitetu) pokonał Krzysztofa Nieckarza (PiS) 320 głosami.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS