"Ostatnie ostrzeżenie dla PiS". Opozycja o decyzji Trumpa

Politycy opozycji są zgodni co do tego, że przełożenie wizyty prezydenta USA świadczy o tym, iż Polska nie jest teraz dla Stanów Zjednoczonych kluczowym sojusznikiem, a może być wręcz problemem.

Aktualizacja: 30.08.2019 16:47 Publikacja: 30.08.2019 14:54

"Ostatnie ostrzeżenie dla PiS". Opozycja o decyzji Trumpa

Foto: tv.rp.pl

"Trump odwołuje wizytę w Polsce. Oficjalnie z powodu huraganu. Nieoficjalnie zaś wystarczyło poczytać amerykańskie media i ich oceny „demokratycznych” rządów PiS, by lepiej zrozumieć tę decyzje" - napisał na Twitterze Marcin Kierwiński, poseł PO, prawa ręka Grzegorza Schetyny.

Politycy PiS przekonują, że przełożenie wizyty amerykańskiej głowy państwa nie miało nic wspólnego z wewnętrznymi sprawami Polski, jednak opinie przedstawicieli opozycji są zgodne. - Myślę, że to duże zaskoczenie dla wszystkich. Szkoda że Trumpa nie będzie w Warszawie bo to rocznica istotna dla Polski, Europy, świata. Chociaż przypuszczam, że pewne znaczenie w tych kalkulacjach mogło mieć to co działo się w Ministerstwie Sprawiedliwości, co nie mieści się w standardach państwa demokratycznego. Ta afera jest czymś, co stawia polską władzę w złym świetle - zauważył Paweł Rabiej z Nowoczesnej w programie #RZECZoPOLITYCE.

- W USA szacunek dla sędziów i wymiaru sprawiedliwości jest duży - dodał po odwołaniu wizyty Trumpa wiceprezydent Warszawy.

Z kolei Adrian Zandberg, lider Partii Razem napisał na Twitterze: "PiS od wielu tygodni nadymał balonik "wizyta Trumpa". Opowieściom o bliskiej przyjaźni z prezydentem USA nie było końca. No i balonik pękł. Wizyta odwołana, pole golfowe na Florydzie okazało się dla Trumpa ważniejsze. A PiS został z całą tą propagandą jak Himilsbach z angielskim".

 

Również Bogdan Zdrojewski, były minister kultury w rządzie PO-PSL nie przebierał w słowach. "Nie pamiętam sytuacji odwoływania tak ważnej decyzji w takim trybie. Nie wiem, co o tym przesądziło. Huragan na Florydzie, gówno w Wiśle czy ... naszej polityce? Dobrze nie jest! Cieszyć nie ma się z czego" - napisał.

Zapewnienia władz, że decyzja administracji USA jest podyktowana sytuacją wewnętrzną w Stanach Zjednoczonych i nadciągającym na Florydę huraganem Dorian nie przekonują polityków opozycji. Bartłomiej Sienkiewicz napisał:  "Radzę, żeby PiS odwołanie wizyty Trumpa przyjął jako ostatnie ostrzeżenie: podobnie może być z pomocą militarną USA w sytuacji kryzysowej RP. Ten prezydent jest nieobliczalny i nie można na nim opierać całej polityki bezpieczeństwa Polski".

"Trump odwołuje wizytę w Polsce. Oficjalnie z powodu huraganu. Nieoficjalnie zaś wystarczyło poczytać amerykańskie media i ich oceny „demokratycznych” rządów PiS, by lepiej zrozumieć tę decyzje" - napisał na Twitterze Marcin Kierwiński, poseł PO, prawa ręka Grzegorza Schetyny.

Politycy PiS przekonują, że przełożenie wizyty amerykańskiej głowy państwa nie miało nic wspólnego z wewnętrznymi sprawami Polski, jednak opinie przedstawicieli opozycji są zgodne. - Myślę, że to duże zaskoczenie dla wszystkich. Szkoda że Trumpa nie będzie w Warszawie bo to rocznica istotna dla Polski, Europy, świata. Chociaż przypuszczam, że pewne znaczenie w tych kalkulacjach mogło mieć to co działo się w Ministerstwie Sprawiedliwości, co nie mieści się w standardach państwa demokratycznego. Ta afera jest czymś, co stawia polską władzę w złym świetle - zauważył Paweł Rabiej z Nowoczesnej w programie #RZECZoPOLITYCE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE