Jeszcze nigdy litewscy Polacy nie mieli tylu resortów, i to ważnych. Na dodatek ostatni jak na razie polski minister, szef resortu energetyki w latach 2006-2008 Jarosław Niewierowicz, ma być jednym z najbliższych współpracowników nowego prezydenta Gitanasa Nausedy.
NOWY PREZYDENT, NOWY RZĄD
Były trzy możliwości - przyśpieszone wybory, rząd mniejszościowy lub z niewielką większością w litewskim Sejmie. Nieoczekiwanie zwyciężyła ta ostatnia. Jeszcze w czwartek wieczorem, nie wiadomo było, czy AWPL wejdzie do rządu Skvernelisa, który wspierał dotychczas w czasie różnych głosowań.
12 lipca urząd prezydenta przejmie Gitanas Nauseda, były finansista, który wygrał zdecydowanie majowe wybory. Musi on zatwierdzić nowy rząd. Z naszych informacji wynika, że nie będzie z tym problemu - ustalenia dzisiejszego porozumienia koalicyjnego zostaną zaakceptowane. Nowy rząd Skvernelisa tworzą jedna duża partia Związek Chłopów i Zielonych (której reprezentantem jest premier) oraz trzy mniejsze: AWPL Tomaszewskiego, Socjaldemokratyczna Partia Pracy (powstała w wyniku rozłamu wśród socjaldemokratów) oraz populistyczno-prawicowy Porządek i Sprawiedliwość (ugrupowanie, w którym nie ma już jego twórcy i wieloletniego lidera Rolandasa Paksasa, usuniętego z urzędu prezydenta Litwy w 2004 roku).
NAZWISKA
Waldemar Tomaszewski powiedział mi, że nie są jeszcze znane nazwiska ministrów w resorcie spraw wewnętrznych oraz łączności i transportu, które przypadły jego partii. Będą znane do przyszłego piątku, kiedy jest inauguracja Nausedy.
Dodał, że stanowiska mogą przypaść zarówno członkom partii (jej pełna nazwa to Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin), jak i ekspertom spoza partii. Tak było ponad dekadę temu ze wspomnianym już Jarosławem Niewierowiczem, który nie będąc członkiem AWPL objął przeznaczone dla tej partii stanowisko ministra energetyki.