Największe poparcie Andrzej Duda uzyskał w wariancie, w którym jego głównym rywalem z opozycji jest Donald Tusk. Na obecnego prezydenta zagłosowałoby wówczas w pierwszej turze 46,2 proc. ankietowanych, na szefa Rady Europejskiej - 31,5 proc. Pozostali kandydaci uzyskaliby jednocyfrowy wynik - trzecie miejsce zająłby Robert Biedroń (6,7 proc.), wyprzedzając Pawła Kukiza (5 proc.), Janusza Korwin-Mikkego (4,4 proc.) i Adriana Zandberga (3,7 proc.).

Jako potencjalny kandydat Tusk i tak uzyskałby najlepszy wynik. Gdyby zamiast byłego premiera opozycja wystawiłaby Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego, uzyskałby on 27,6 proc. poparcia. Jeszcze mniej osób oddałoby głos na Rafała Trzaskowskiego, gdyby posadę prezydenta Warszawy chciałby on zamienić na fotel prezydenta Polski. Na polityka PO głos zadeklarowało 23,1 proc.

W obu tych wariantach Andrzej Duda uzyskuje jednak niższe poparcie, niż w przypadku startu Tuska - odpowiednio 40,1 proc. i 45,9 proc. Również w obu wariantach próg 10 procent przekroczyłby Robert Biedroń. Więcej jest też osób niezdecydowanych. Jeśli startowałby Donald Tusk, takich osób byłoby tylko 2,5 proc. Gdyby inny kandydat opozycji - ponad 7 proc.

IBRiS przeprowadził sondaż dla radia RMF FM i DGP metodą badania telefonicznego w dniach 7-8 maja 2019 roku na próbie 1100 osób. Błąd statystyczny wynosi 3 proc.