Kukiz podzielił się swoimi przemyśleniami na Facebooku.
Droga prawdy i idei, o której pisze, to droga z myślą o przyszłości dzieci, a nie o "tu teraz" i droga zmierzająca do ustanowienia wyborcom rzeczywistej władzy nad rządzącymi - na przykład dzięki referendom.
"To bardzo ciężka droga i obarczona ogromnym ryzykiem porażki w starciu z zabetonowanym Systemem, wspieranym przez potężne pieniądze, media a nade wszystko konstrukcję ustrojową i prawo napisane w interesie partyjnych karteli" - pisze Kukiz.
Druga droga, jaką dostrzega w polskiej polityce, to akceptacja Systemu i wydobywanie z niego jak największych korzyści dla samego siebie. Aby tę drogę zilustrować, Paweł Kukiz opisuje swoją rozmowę z "jednym z posłów z obozu władzy", który miał go namówić do startu w wyborach ze wspólnych list ze Zjednoczoną Prawicą.
Kukiz postawił warunki, które rozmówcy wydały się niemożliwe do zaakceptowania przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (wśród nich uznawania wyników referendum, mieszanej ordynacji i braku dyscypliny partyjnej w głosowaniach).