Nastolatek, który zaatakował senatora, przerywa milczenie

17-letniemu Willowi Connoly nie spodobały się wypowiedzi senatora z Australii, który po zamachach w Nowej Zelandii, wygłosił kontrowersyjne opinie w tej sprawie. Chłopak zaatakował polityka jajkiem. - Rozumiem, że to, co zrobiłem, nie było słuszne - powiedział. - Ale to jajko zjednoczyło ludzi - podkreślił.

Aktualizacja: 26.03.2019 12:42 Publikacja: 26.03.2019 12:24

Fraser Anning

Fraser Anning

Foto: Wikimedia Commons, Attribution 3.0 Unported (CC BY 3.0), The Unshackled

„Czy ktoś jeszcze chce dyskutować na temat związku z imigracją muzułmanów i przemocą?” - pytał australijski senator Fraser Anning, po zamachach w meczetach w Christchurch w Nowej Zelandii. Choć jego opinie spotkały się z falą krytyki, polityk stwierdził, że nie wycofa się ze swoich słów, i w oświadczeniu cytowanym przez „The Guardian” podkreślił, że „lewicowi politycy oraz media, jak zwykle twierdzą, że za strzelaninami stoją prawa związane z posiadaniem broni lub osoby o prawicowych poglądach, ale to bzdura”. Anning zaznaczył, że „prawdziwym powodem przelewu krwi w Nowej Zelandii jest program migracyjny, który zezwala muzułmańskim fanatykom na migrowanie do Nowej Zelandii”.

 

Na przedmieściach Melbourne Fraser Anning spotkał się z dziennikarzami. W sieci opublikowano nagranie, na którym widać, że za jego plecami pojawił się 17-letni Will Connoly, który rozbił na jego głowie jajko. Polityk odpowiedział na to agresją, uderzając nastolatka w głowę. Connoly został obezwładniony i rzucony na ziemię przez sympatyków Anninga. 

Podobizna 17-latka trafiła na koszulki sprzedawane w sieci. Internauci proponowali chłopakowi także pomoc finansową na wypadek, gdyby zdecydował się oskarżyć senatora.

Will Connolly, który znany jest obecnie także jako „Egg Boy” udzielił telewizji Ten Network wywiadu, w którym przyznał, że jego zachowanie „nie było najmądrzejsze”. Podkreślił również, że ma nadzieję, że nie odwróciło ono uwagi od ofiar z Christchurch. 17-latek powiedział, że nie zamierza pozywać Anninga, a zebrane podczas zbiórki 80 tys. dolarów przeznaczy na rzecz bliskich ofiar zamachów w Nowej Zelandii. - Rozumiem, że to, co zrobiłem, nie było słuszne - powiedział. - To jajko zjednoczyło jednak ludzi, i zostały zebrane pieniądze - dodał.

„Czy ktoś jeszcze chce dyskutować na temat związku z imigracją muzułmanów i przemocą?” - pytał australijski senator Fraser Anning, po zamachach w meczetach w Christchurch w Nowej Zelandii. Choć jego opinie spotkały się z falą krytyki, polityk stwierdził, że nie wycofa się ze swoich słów, i w oświadczeniu cytowanym przez „The Guardian” podkreślił, że „lewicowi politycy oraz media, jak zwykle twierdzą, że za strzelaninami stoją prawa związane z posiadaniem broni lub osoby o prawicowych poglądach, ale to bzdura”. Anning zaznaczył, że „prawdziwym powodem przelewu krwi w Nowej Zelandii jest program migracyjny, który zezwala muzułmańskim fanatykom na migrowanie do Nowej Zelandii”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"