Trzej mężczyźni, przedstawiani w mediach jako Henry Tse, Q i R na swoich dowodach osobistych są określeni, zgodnie z wrodzoną płcią, jako kobiety. Wszyscy trzej przeszli jednak terapię hormonalną i obecnie uważają się za mężczyzn. Nie przeszli jedynie operacji usunięcia im żeńskich narządów płciowych.

Tse stawił się w sądzie z banerem głoszącym "Przymusowa sterylizacja jest okrutna i nieludzka. Uznajcie nasze prawa".

Sędzia Thomas Au w swoim orzeczeniu uznał jednak, że "zmiana płci w wydawanym przez władze dowodzie osobistym nie jest jedynie kwestią osobistych praw osoby transpłciowej, ale również szerszego interesu publicznego".

Amnesty International uznało wyrok za "straconą szansę zareagowania na dyskryminację osób transpłciowych w Hongkongu".

"Nikt nie powinien być zmuszany do przechodzenia operacji, by jego płeć została prawnie uznana" - głosi oświadczenie AI.