Reklama

Bielan: NBP niezależny od świata polityki

- Osoby na kierowniczych stanowiskach w bankach prywatnych, czy nawet podejrzewam w dużych bank państwowych, też zarabiają niemałe pieniądze - mówił w TVN24 Adam Bielan komentując medialne doniesienia o tym, że Martyna Wojciechowska, szefowa departamentu komunikacji w NBP otrzymuje wynagrodzenie w wysokości co najmniej 65 tys. zł miesięcznie.

Aktualizacja: 09.01.2019 09:41 Publikacja: 09.01.2019 04:45

Bielan: NBP niezależny od świata polityki

Foto: tv.rp.pl

arb

O wysokich pensjach Wojciechowskiej i dyrektor gabinetu prezesa NBP, Kamili Sukiennik, napisała "Gazeta Wyborcza". NBP zdementował doniesienia na temat wysokości pensji Wojciechowskiej, ale jednocześnie nie podał informacji ile zarabia dyrektor departamentu komunikacji. Ujawnienia zarobków pracowników NBP domaga się senator PiS Jan Maria Jackowski. Również prezydent Andrzej Duda pytany o tę sprawę mówił, że nie widzi przeszkód, by przekazać opinii publicznej informację o zarobkach w NBP.

- Gdyby te informacje się potwierdziły, to tak: ta kwota jest moim zdaniem zbyt wysoka - mówił w TVN24 Bielan, który jednocześnie zauważył, że ocena wysokości pensji dyrektor z NBP zależy od tego, do czego ją się porówna. 

- Jeżeli porównamy to do zarobków prezydenta czy premiera, czy ludzi, którzy mają olbrzymią odpowiedzialność, ciąży na nich olbrzymia odpowiedzialność, ta kwota jest bardzo wysoka - podkreślił Bielan dodając jednocześnie, że inaczej sprawa się ma, gdy porównać te zarobki do pensji płaconych w prywatnych bankach. - Te pensje w prywatnym sektorze bankowym są nawet większe - dodał.

Bielan zwrócił jednocześnie uwagę, że "Narodowy Bank Polski jest całkowicie niezależny od świata polityki", bo choć politycy "mają wpływ na powołanie prezesa NBP" to "później sześcioletnia kadencja zapisana w konstytucji sprawia, że politycy nie mają wpływu na to, co się dzieje wewnątrz NBP".

- NBP ma być całkowicie niezależny od świata polityki, po to, żeby prowadził niezależną od rządku również politykę pieniężną. Takie są też konsekwencje, że lider ugrupowania, nawet ugrupowania rządzącego, nawet premier nie jest w stanie wezwać prezesa Narodowego Banku Polskiego i mu cokolwiek nakazać - podkreślił Bielan.

Reklama
Reklama

Wicemarszałek Senatu podkreślił też, że obóz Zjednoczonej Prawicy "nie działa tak, że Jarosław Kaczyński wykonuje jakiś telefon, wzywa kogoś na dywanik i od prezesa niezależnej od nikogo konstytucyjnie, prawnie instytucji może wymóc podjęcie jakiejś decyzji" w odpowiedzi na pytanie, czy prezes PiS nie mógłby skłonić prezesa NBP Adama Glapińskiego do ujawnienia informacji o zarobkach w NBP.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejna przepychanka słowna Sikorski-Musk? „Leć na Marsa”
Polityka
22 mln wyświetleń. Tusk bije rekordy w serwisie X
Polityka
Karol Nawrocki w rocznicę powstania Radia Maryja: Głosiciel prawdy, jedności i wierności
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Warszawa
Dokumenty Aleksandra Kwaśniewskiego trafiły do archiwum. Gdzie będzie można je zobaczyć?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama