Biedroń: Będę kandydował i do europarlamentu, i do Sejmu

- 3 lutego 2019 roku ogłosimy projekt, który zmieni oblicze polskiej polityki i sprawi, że będziemy mieli realną szansę odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy - zapowiedział w TVN24 Robert Biedroń.

Aktualizacja: 16.11.2018 20:41 Publikacja: 16.11.2018 20:25

Biedroń: Będę kandydował i do europarlamentu, i do Sejmu

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W piątek Krzysztof Gawłowski, do niedawna jeden z wiceprzewodniczących Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poinformował, że dołącza do Roberta Biedronia i w organizowanym przez niego ruchu będzie odpowiadać za budowę struktur. - Ale nie na poziomie partii, które będą się spotykały na spotkaniach, tylko ludzi będziemy zachęcali do tego, żeby tworzyli z nami wspólną ideę. Nie tylko poprzez zaangażowanie, ale przez swoje pomysły, projekty, pokazanie tego, jaką chcą mieć w 2019 roku Polskę - mówił Gawłowski.

W TVN24 Robert Biedroń zapowiedział później, że jest teraz liderem "czegoś, co sprawia, że na spotkania w Polsce przychodzą setki osób". - To jest fenomen. Coś takiego nie dzieje się na co dzień w polskim życiu politycznym - oceniał.

- 3 lutego ogłosimy projekt, który zmieni oblicze polskiej polityki i sprawi, że będziemy mieli realną szansę odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy - zapowiedział.

Dodał, że wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego "po to, żeby te wartości, które są mi bliskie i tym wszystkim tysiącom osób, które przychodzą na spotkania ze mną i tych, którzy wierzą w projekt i ten projekt ma dzisiaj w sondażach tak wysokie poparcie, żeby pokazać, że da się wygrywać". 

Zapowiedział, że później będzie kandydował także do Sejmu. - Oczywiście. Jak pan sobie wyobraża skutecznie wprowadzić ten projekt do Parlamentu Europejskiego beze mnie, jeżeli ja jestem liderem i biorę odpowiedzialność za tych ludzi? - pytał rozmawiającego z nim dziennikarza TVN24. - Zrobię wszystko, żeby ludzie o podobnych poglądach jak ja, znaleźli się w Parlamencie Europejskim. Żeby do tego doszło muszę być liderem listy i będę liderem listy, podobnie jak do polskiego parlamentu - tłumaczył.

Biedroń oświadczył przy tym, że "bardzo kibicuje SLD" - Trzymam kciuki za to, żeby moi starsi koledzy i koleżanki w wierze znaleźli się w parlamencie. Oni też powinni reprezentować. Kibicuje im, chciałbym żeby też SLD miało miejsce na polskiej scenie politycznej, bo jest rzeczą nienormalną, że w Polsce nie ma lewicowej partii w parlamencie - stwierdził.

W piątek Krzysztof Gawłowski, do niedawna jeden z wiceprzewodniczących Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poinformował, że dołącza do Roberta Biedronia i w organizowanym przez niego ruchu będzie odpowiadać za budowę struktur. - Ale nie na poziomie partii, które będą się spotykały na spotkaniach, tylko ludzi będziemy zachęcali do tego, żeby tworzyli z nami wspólną ideę. Nie tylko poprzez zaangażowanie, ale przez swoje pomysły, projekty, pokazanie tego, jaką chcą mieć w 2019 roku Polskę - mówił Gawłowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów
Polityka
Lewica chce CPK. Biedroń: Pozwoli staruszce dojechać do lekarza
Polityka
Donald Tusk jedzie na granicę z Białorusią
Polityka
Ryszard Petru nie pamiętał nazwiska nowego ministra. Ale go chwalił
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Oświadczenie Kaczyńskiego: "Zielony ład" jest po to, aby Polska nie goniła UE