Rząd mniejszościowy premiera Andrieja Babiša, kierowany przez jego partię ANO, przejął władzę w czerwcu, ale bez "pełnoetatowego" ministra spraw zagranicznych. Powodem jest decyzja czeskiego prezydenta Miloša Zemana o odrzuceniu wyboru socjaldemokratów, koalicjanta ANO, którzy chcieli na tym stanowisku europarlamentarzysty Miroslava Poche. Prezydent sprzeciwił się nominacji, po tym, jak Poche powiedział, że jego kraj powinien przyjąć osoby ubiegające się o azyl w Unii Europejskiej.

Było to sprzeczne z polityką rządu. Republika Czeska, razem z innymi krajami środkowoeuropejskimi, w tym Polską, odrzuca możliwość automatycznej relokacji i sprzeciwia się staraniom Brukseli o wprowadzenie obowiązkowych limitów uchodźców dla państw członkowskich.

37-letni Petříček opowiedział się za udzielaniem pomocy uchodźcom w obozach poza UE, co jest bardziej zgodne z polityką zagraniczną Babiša. Ocenił także, że unijne sankcje przeciwko Rosji, nałożone w związku z konfliktem na Ukrainie, powinny zostać utrzymane. Poparł w ten sposób zdanie rządu, choć Zeman wypowiadał się przeciwko sankcjom.

Petříček został wiceministrem spraw zagranicznych w sierpniu 2018 r. Wcześniej pracował jako wiceminister pracy. Był także asystentem i doradcą Poche.

Do 15 października pieczę nad ministerstwem spraw zagranicznych sprawował Jan Hamáček, przywódca socjaldemokratów, ale na co dzień minister spraw wewnętrznych.