Zgromadzenie przed Sądem Najwyższym w Warszawie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu.
Pierwszą osobą, która zabrała głos, była prof. Małgorzata Gersdorf. Podziękowała zgromadzonym za nieustająca walkę o zachowanie trójpodziału władzy. Zapewniła, że jej kadencja zgodnie z konstytucją trwa do 2020 roku.
Czytaj także: Sąd Najwyższy poddany bez walki
Mówiąc o relacji z prezydentem stwierdziła, że nie doszli do konsensusu, jeśli chodzi o sprawowanie przez nią swojej funkcji. Zapewniła, że jutro jak zwykle zamierza stawić się w pracy, bo obliguje ją do tego sześcioletnia kadencja, zapisana w konstytucji.