Demonstracje przeciwko reformie sądownictwa

W kilkudziesięciu miastach w Polsce i na świecie trwają demonstracje przeciwko reformie sądownictwa prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 04.07.2018 06:25 Publikacja: 03.07.2018 20:53

Plac Krasińskich w Warszawie.

Plac Krasińskich w Warszawie.

Foto: Twitter/Michał Szczerba

Zgromadzenie przed Sądem Najwyższym w Warszawie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu.

Pierwszą osobą, która zabrała głos, była prof. Małgorzata Gersdorf. Podziękowała zgromadzonym za nieustająca walkę o zachowanie trójpodziału władzy. Zapewniła, że jej kadencja zgodnie z konstytucją trwa do 2020 roku.

Czytaj także: Sąd Najwyższy poddany bez walki

Mówiąc o relacji z prezydentem stwierdziła, że nie doszli do konsensusu, jeśli chodzi o sprawowanie przez nią swojej funkcji. Zapewniła, że jutro jak zwykle zamierza stawić się w pracy, bo obliguje ją do tego sześcioletnia kadencja, zapisana w konstytucji.

Ponieważ I Prezes ma zaplanowany urlop, na swojego zastępcę na ten czas desygnowała sędziego Józefa Iwulskiego.

Wałęsa: Postanowiłem zdecydowanie stanąć do walki

W Gdańsku w protestach przeciwko reformie sądownictwa uczestniczy Lech Wałęsa.

Podczas swojego wystąpienia stwierdził, że choć teczki Kiszczaka powstały po to, by odebrać mu możliwość działania, ale ten zamiar się nie powiódł.

- Postanowiłem zdecydowanie stanąć do walki, powiedział były prezydent dodając, że jest zniecierpliwiony kosztami, które Polska płaci "za niepoważną władzę, której zdarzyło się wygrać wybory".

Wałęsa zapowiedział, że w miarę sił, zdrowia i możliwości będzie jeździł po kraju i rozmawiał z Polakami  o aktualnych problemach. Dodał też, że jeśli "zbierze się 100 tys. osób, to wszystko tak poprowadzi, aby uporządkować polskie sprawy".

 

Gersdorf: Bez konsensusu

Dziś weszła w życie kontrowersyjna ustawa o Sądzie Najwyższym, wbrew konstytucji skracająca kadencje sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65 lat. Jest wśród nich I Prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf, która konsekwentnie odmawia zaakceptowania przeniesienia jej w stan spoczynku.

Prezydent Andrzej Duda zaprosił prof. Gersdorf na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego.

Przed nim mówił dziennikarzom, że "nie ma żadnej decyzji ws. prezes Gersdorf i nie będzie, dlatego że ustawa przesądza tę sprawę jednoznacznie. Tam jest wprost podany termin, kiedy Pani Prezes przechodzi w stan spoczynku, to wszystko".

Podczas rozmowy z prof. Gersdorf prezydent Andrzej Duda nie wręczył I Prezes postanowienia  o jej odejściu w stan spoczynku. Zdaniem komentującego tę decyzję prezydenta Tomasza Pietrygi, Andrzej Duda, zdając się wprost na postanowienia ustawy, tym samym nie uczestniczy formalnie w odwoływaniu prof. Gersdorf, i uniknie dzięki temu zarzutów o łamanie konstytucji.

Po spotkaniu poinformowano, że wyznaczony przez prof. Gersdorf sędzia Iwulski cieszy się zaufaniem Andrzeja Dudy.

Ustawa, o której mowa, została przez Komisję Europejską uznana za niezgodną z prawem unijnym. Jeśli Polska w ciągu miesiąca nie zastosuje się do zaleceń KE i nie usunie wadliwych przepisów, Komisja zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego UE.

Zgromadzenie przed Sądem Najwyższym w Warszawie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu.

Pierwszą osobą, która zabrała głos, była prof. Małgorzata Gersdorf. Podziękowała zgromadzonym za nieustająca walkę o zachowanie trójpodziału władzy. Zapewniła, że jej kadencja zgodnie z konstytucją trwa do 2020 roku.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej