Dent, zaliczany do polityków umiarkowanych, napisał o swojej decyzji na Twitterze. Podkreślił, że podjął ją po rozmowach z rodziną i "uważnym namyśle".

Polityk napisał, że jest dumny z tego, co udało mu się osiągnąć będąc głosem "rozsądnego centrum", który - jak dodał - "często jest ignorowany". 

Dent zapowiedział, że w kolejnych latach będzie działał na rzecz "rozsądnego zarządzania" krajem i "pragmatycznych rozwiązań".

Fala rezygnacji polityków Republikańskich ze startu w wyborach może być zapowiedzią uzyskania większości w Kongresie przez Demokratów, którzy liczą, iż pomoże im w tym niepopularność wywodzącego się z Partii Republikańskiej prezydenta Donalda Trumpa.

Dent, który zasiada w Kongresie od 2005 roku we wcześniejszej rozmowie z CNN podkreślił, iż Trump na stanowisku prezydenta nie jest "decydującym czynnikiem" w jego decyzji o przejściu na polityczną emeryturę.