Giertych, gość Moniki Olejnik w "Kropce nad i", jest zdania, że podczas rozmów Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim prezes wysłał sygnał, dający prezydentowi nadzieję na to, że będzie miał większy wpływ na sprawy związane z armią. Oznaczałoby to dymisję szefa MON.

Ale, uważa Giertych, Antoni Macierewicz jest dla Kaczyńskiego osobą najważniejszą w jego otoczeniu - "znacznie ważniejszą niż Andrzej Duda, znacznie ważniejszą niż Beata Szydło, Morawiecki, czy ktokolwiek inny z rządu". - I dlatego tej dymisji nie będzie - uważa prawnik.

Uzasadnia, że prezesa PiS łączy wieloletnia wspólna przeszłość polityczna, podobna psychika, ale też fakt, że to właśnie Macierewicz jest w stanie ze swoich zwolenników utworzyć małą partię, która mogłaby rozsadzić od środka Prawo i Sprawiedliwość.

PiS z kolei, jako partia rządząca, według byłego wicepremiera "tworzy w Polsce chaos" - w sądownictwie, służbie zdrowia, wojsku, policji i w instytucjach państwa i jego strukturach.

- Nasze państwo się zapada,  bo metody działania PiS są archaiczne, wyniesione z umysłowości pana prezesa Kaczyńskiego, która jest PRL-owska w modelu operacji, który obecnie funkcjonuje - twierdzi Giertych.