Wrażenia? Kurski mówi o "mieszanych uczuciach". - Bo tam nie ma pozytywnych bohaterów. Jakoś trzyma się tylko Prezes - tłumaczy dodając, że pozostali bohaterowie (w kolejnych odcinkach wystąpili bohaterowie wzorowani m.in. na Mariuszu Błaszczaku, Mateuszu Morawieckim, Andrzeju Dudzie, Beacie Mazurek, Antonim Macierewiczu, Adamie Bielanie) "to, albo osoby niespełna władz umysłowych, albo integralne kanalie".
Kurski przypomina przy tym, że gdy Górski portretował rząd Tuska wówczas bohaterowie to były "lenie, albo jacyś nudziarze, albo 'haratanie w gałę'". - Nie było wizerunków, które by wykluczały etycznie. Środowisko pokazane w „Uchu prezesa” jest, gdy odrzeć warstwę komiczną, dosyć paskudne - podsumowuje.
Kurski zapewnia jednocześnie, że nie boi się krytyki. - Chętnie bym się spotkał z moim alter ego - zapewnia.
Kurski przyznaje, że dyrektor TVP2 Marcin Wolski "miał pomysł zaproszenia" kabaretu Górskiego do TVP2. - Ale jego twórcy doszli do wniosku, że więcej zyskają będąc w internecie niż w TVP. Ale zaproszenie było - zaznacza.