W czwartek rosyjska agencja Regnum, powołując się na "dobrze poinformowane źródło", podała, że białoruskie władze rozważają opuszczenie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) oraz Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (JewrAzES) i Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Informacje te natychmiast podały dalej wpływowe rosyjskie media.

Tego samego dnia ambasador Białorusi w Rosji udał się do studia Pierwszego Kanału, by sprostować te informacje i zapewnić, że "Białoruś pozostanie członkiem wszystkich projektów integracyjnych z Rosją". Odniósł się do tego także Kreml. - Mamy nadzieję, że rozłam nie jest prawdopodobny - powiedział rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.

To nie powstrzymało reakcji białoruskich internautów, którzy na Twitterze zaczęli masowo promować hasztag #Belxit nawołując do brytyjskiego Brexitu. Tymczasem białoruskie niezależne media przypominają, że Aleksandr Łukaszenko nie uczestniczył w ostatnim szczycie ODKB oraz do dziś nie podpisał kodeksu celnego (JewrAzES).