- Rozmawialiśmy o różnych sprawach, o polityce, agresji w polityce, Światowych Dniach Młodzieży i bezpieczeństwie Polaków - powiedział po spotkaniu Jarosław Kaczyński. - Mimo różnicy zdań, jakiś postęp w kwestii tego bezpieczeństwa został zrobiony. Ale na pewno potrzebna będzie cierpliwość.
Podczas trwającego godzinę i 40 minut spotkania liderzy postanowili, że w ciągu najbliższych tygodni ugrupowania przedstawią swoje propozycje rozwiązania problemu wokół Trybunału Konstytucyjnego i będą one omawiane na kolejnych spotkaniach. Czytaj więcej
Dzisiejsze spotkanie w Sejmie komentował w TVN24 Roman Giertych. - Jeśli nastąpiłaby taka zmiana i refleksja, że PiS opublikowałoby wyrok Trybunału Konstytucyjnego, a prezydent zaprzysiągłby trzech wybranych sędziów, to byłaby dobra wiadomość. Zdaje się jednak, że nie mamy takiej dobrej wiadomości - ocenił.
Zdaniem Giertycha szokująca nie jest postawa Jarosława Kaczyńskiego, ale dziecinna naiwność niektórych przedstawicieli opozycji. - Na szczęście Grzegorz Schetyna, stary lis, w to nie wszedł - mówił.
Ryszard Petru po spotkaniu powiedział, że "pojawiło się światełko w tunelu". - Wydaje się, że tego typu naiwność w relacjach z takim człowiekiem jak Jarosław Kaczyński, może kosztować bardzo wiele. Petru musi się zdecydować, czy chce zmieniać ustawę, która została właśnie uchylona, czy uznaje wyrok TK za wiążący. Nie ma kompromisu pomiędzy tymi postawami - powiedział Giertych.