Trybunał Konstytucyjny 9 marca orzekł, że nowelizacja ustawy o TK, jakiej w grudniu 2015 roku dokonała obecna większość parlamentarna, była niezgodna z konstytucją. Premier Beata Szydło odmówiła jednak publikacji tego wyroku, ponieważ TK obradował odwołując się wprost do konstytucji i nie stosując przepisów znowelizowanej ustawy - i dlatego, zdaniem rządu, orzeczenia TK wydanego w takich warunkach nie można traktować jako wyroku lecz jedynie jako "opinię sędziów Trybunału".
Czytaj więcej:
Prof. Safjan komentując przebieg sporu o TK stwierdził, że "pewien etap demokracji w Polsce się kończy". Jego zdaniem co do tego, że wyrok TK musi być opublikowany nie ma żadnych wątpliwości, ani żadnego pola do negocjacji. Jeśli rząd nie opublikuje wyroku to - zdaniem prof. Safjana - złamie konstytucje, co będzie mogło być podstawą do stawiania osób odpowiedzialnych za to przed Trybunałem Stanu. - Ocena, czy to jest wyrok czy nie, z całą pewnością nie należy do polityków partii rządzącej - podsumował.
Prof. Safjan skrytykował też nowelizację ustawy o Trybunale, jakiej w grudniu 2015 roku dokonał PiS. - To była próba zamachu na konstytucję - stwierdził.
Prof. Safjan podkreślił również, że w systemie zakładającym trójpodział władzy Trybunał Konstytucyjny musi być instytucją, która "wydaje ostateczne, powszechnie obowiązujące wyroki", a władza wykonawcza nie może oceniać ich pod kątem legalności.
Prof. Safjan podkreślił, że jeśli rząd ingeruje w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego wówczas "kończy się państwo prawa".