Cel mieszkaniowy to zapewnienie sobie dachu nad głową. Tak stwierdziła Izba Skarbowa w Katowicach, nie zgadzając się na zwolnienie podatkowe dla mężczyzny, który pieniądze ze sprzedaży mieszkania wydał na zakup nowego, ale przeznaczonego na wynajem.
– Z przepisów wynika, że podatku od dochodu ze sprzedaży nieruchomości nie musi płacić ten, kto przeznaczy w ciągu dwóch lat pieniądze z takiej sprzedaży na cele mieszkaniowe – mówi Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce. – Fiskus ostatnio rozumie to literalnie i twierdzi, że jeśli ktoś nie zamieszka w zakupionym lokalu, nie ma prawa do ulgi.
Tak było w sprawie mężczyzny, który dostał od rodziców mieszkanie. Po dwóch latach kupił sobie inne, a po czterech sprzedał otrzymane od rodziców i nabył kolejne. Początkowo zamierza je wynajmować, a pieniądze z czynszu przeznaczać na spłatę kredytu na pierwszy lokal. Docelowo, kiedy już założy rodzinę, planuje sprzedać oba mieszkania i kupić jedno duże.
Mężczyzna zapytał fiskusa, czy zakup nowego mieszkania za pieniądze z przychodu ze sprzedaży lokalu otrzymanego od rodziców daje prawo do zwolnienia z podatku.
Nie, ponieważ nabycie lokalu na wynajem nie oznacza realizacji celów mieszkaniowych – odpowiedziała katowicka Izba Skarbowa. Ten warunek jest spełniony, jeśli podatnik w zakupionym lokalu zaspokaja własne potrzeby mieszkaniowe, a nie przeznacza go do zaspokojenia potrzeb innych osób.