„Atypowy" z początku wydaje się serialem o Samie, nastolatku ze spektrum autyzmu. Ale siłą tej opowieści są świetnie rozpisane postacie, które mają własną historię i przeżywają swoje problemy. Z jednej strony mamy więc stawiającego czoło wyzwaniom codzienności Sama, a z drugiej: kłopoty małżeńskie jego rodziców, nastoletnie problemy siostry, wariactwa ekscentrycznego przyjaciela Zahida, a nawet życiowy kryzys terapeutki.




W trzecim sezonie Sam idzie na studia. I zostaje zupełnie sam. Jego dziewczyna Paige wyjeżdża na inną uczelnię, Zahid znajduje sobie równie ekscentryczną dziewczynę, a nadopiekuńcza matka trochę odpuszcza. Wszystkie problemy Sama z samodzielnością zaczynają się od nowa, tak jak problemy rodziców i siostry. A Elsa, czyli matka, jest jeszcze bardziej irytująca niż wcześniej.

Wszystko to brzmi jak serial o nastolatkach dla nastolatków. To dość zagadkowe, co takiego ma w sobie „Atypowy", że z lubością oglądają go ludzie w każdym wieku. Na pewno dostajemy oryginalny pomysł, poważny przekaz, ciekawych bohaterów i ich wciągające losy. Ale sukces serialu to też luźna atmosfera – podlanie tego wszystkiego słodko-gorzkim sosem i inteligentnym humorem. No i Sam to naprawdę supergość – łatwo się z nim związać emocjonalnie. O poziom czwartego sezonu nie ma się więc co martwić.