Reklama
Rozwiń

Robert Mazurek: Szato jarmusz, rocznik 2030

Zostałem przywołany. Po imieniu, ale do porządku. Srogi redaktor „Plusa Minusa" przypomniał mojej osobie, że obowiązuje cisza, i to w dodatku wyborcza, więc bez agitacji. Popsuło mnie to szyki, bo właśnie jak raz poagitować sobie chciałem. A tu gips. Zasadniczo na obyczaj ciszy spoglądam z ambiwalencją. Rzeczona ambiwalencja, jak wiadomo, występuje wtedy, gdy widzisz własny samochód wpadający do rzeki. Ale wiesz, że jest w nim teściowa.

Publikacja: 19.10.2018 19:00

Robert Mazurek: Szato jarmusz, rocznik 2030

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

Bo z jednej strony mam już dość tej nudnej jak flaki z olejem kampanii, z drugiej zaś mało co mnie irytuje bardziej niż tłum mędrków wiedzących lepiej ode mnie, co dla mnie dobre. Tu zresztą jest to kompletnie nieskuteczne, bo możemy nie agitować w telewizji czy w gazetach, nie wieszać plakatów, ale Facebooka czy Twittera nam nie zamkną, a tam życie toczy się dalej.

Jak każdy dziennikarz w czasie wyborów prezydenckich czy parlamentarnych dostaję w ciągu dnia przecieki z sondażowymi dziennikami. Niegdyś był to towar ściśle reglamentowany, przesyłany zaufanym przez kolegów z telewizji z obwarowaniami, by się nie zdradzić, bo katastrofa. Od kilku lat media społecznościowe są zalane informacjami, po ile o 14.00 na bazarku były PiStacje, a po ile POry, czy prowadzi Gollob czy też Hampel (wiadomo, Jarosław). Wszyscy wszystko wiedzą i tylko leśne dziadki z PKW odgarniają mech i złorzeczą. Sens tego coraz mniejszy, jednak nie potrafię powiedzieć, że chciałbym likwidacji ciszy, w końcu to jednak jakaś ulga.

Już od 19 zł/msc przez pierwszy rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

19 zł za miesiąc przez pierwszy rok, od 13 miesiąca każdy kolejny w cenie 39 zł za miesiąc.

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie