Plus Minus: Przed powrotem Józefa Piłsudskiego utworzył pan w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. 6 listopada wyjechał pan automobilem z przyszłymi ministrami w tym celu do Lublina. Jak wyglądała droga?
Jazda odbywała się z niezliczonymi przygodami. Kilkakrotne pękanie gum opóźniło nasze przybycie. Za Puławami drąg rogatkowy uderzył tak silnie w czoło (Jana) Stapińskiego, że wiozłem go na rękach całą resztę drogi. Osiem kilometrów przed Lublinem w szczerym polu brakło benzyny! Zarekwirowaliśmy więc jakiś nędzny wóz chłopski i tak z Stapińskim na ręku wjechałem koło godziny 3 po południu dnia 7 listopada do Lublina.
Po powrocie z Magdeburga Piłsudski powierzył panu misję sformowania rządu – już ogólnonarodowego, uznawanego przez wszystkie siły polityczne. Ostatecznie misja się nie powiodła, ale co pan czuł w tym ważnym dziejowo momencie?
Urzeczywistniły się nasze marzenia; ukoiły się nasze tęsknoty: nie na darmo lała się krew polska, nie bez skutku pracowaliśmy dla zdobycia wolności i niepodległości Polski! Oto miałem tworzyć pierwszy prawowity rząd polski, mający rządzić w całej już Polsce, bo chociaż zabór pruski był jeszcze w niewoli, pewnym było, że do Polski wróci i całość z nią utworzy! Najprostszą było rzeczą dążyć do utworzenia rządu koalicyjnego. Ale położenie masy polskiej było w listopadzie 1918 roku takie, że nie można było o czymś podobnym zamarzyć. Dookoła Polski panowała zwycięska rewolucja. Objęcie rządu przez kapitalistów miejskich czy wiejskich wywołałoby tak silne fermenty w masach, że rozumiały to nawet konserwatywne sfery społeczne i nie szły do rządu. Polska potrzebowała i potrzebuje silnej, zdecydowanej demokracji, jeżeli ma się oprzeć parciu sąsiada wschodniego.
Ignacy Daszyński – polityk Polskiej Partii Socjalistycznej, wybitny mówca, w 1918 roku premier Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, w 1922 roku kandydat na urząd prezydenta, a w latach 1928–1930 marszałek Sejmu RP. Cytaty za: Ignacy Daszyński „Pamiętniki" tom II, Książka i Wiedza, Warszawa 1957