Teatr życia gwiezdnego

Publikacja: 16.08.2019 18:00

Teatr życia gwiezdnego

Foto: materiały prasowe

Pytanie za sto punktów: co łączy człowieka i gwiazdę? Nie chodzi o znaną sentencję „jesteśmy popiołami gwiazd", ale o podobieństwo fizyczne. Otóż człowiek, tak jak gwiazda, też wysyła promieniowanie. Nie na tyle, by świecił w nocy, ale już na tyle, by wykrył to noktowizor. Każdy z nas emituje powierzchnią skóry ok. 900 W, a absorbuje z otoczenia 800 W; różnicę musi pokryć z pożywienia i przemiany materii. Przy okazji dowiadujemy się, że człowiek ma na sobie około 1,75 mkw. skóry.

Książka „Witamy we Wszechświecie" trzech astrofizyków powstała z ich wykładów na Uniwersytecie w Princeton. To przewodnik po tytułowym obiekcie: układy planetarne, gwiazdy, galaktyki, nieziemskie odległości między nimi. Panowie podzielili się materiałem: dwie części autorstwa Tysona i Straussa to katalog fenomenów kosmicznych, trzecia poświęcona jest Einsteinowi, jego ogólnej teorii względności oraz grawitacji.

Wykład przechodzi od elementów łatwiejszych do trudniejszych, nie stroni – o zgrozo! – od wzorów, ale łatwych do zrozumienia, na poziomie ostatniej klasy podstawówki. Kto chce, może to i owo obliczyć, korzystając ze wskazówek w tekście. Wywody są jasne, schematy – przejrzyste.

Po odłożeniu książki miałem wrażenie, że czytałem o teatrze, w którym widowisko odbywa się wyjątkowo wolno w skali makro, a niekiedy gwałtownie w skali mniejszej. Dowiadujemy się reguł tego przedstawienia, ale do zrozumienia, jaka sztuka jest odgrywana, wciąż mamy daleko. Czy sednem tego teatru jest życie biologiczne albo wręcz inteligentne? – dywaguje Tyson. Jak zapowiada się nasza przyszłość we Wszechświecie? – zastanawia się Gott. Korzystając z wakacji, możemy się do woli przyglądać iluminacji na niebie, tam gdzie nie sięga łuna miejska.

„Witamy we Wszechświecie. Podróż astrofizyczna" Neil de Grasse Tyson, Michael A. Strauss, Richard J. Gott, przeł. Jacek Bieroń, wyd. Zysk i S-ka

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Pytanie za sto punktów: co łączy człowieka i gwiazdę? Nie chodzi o znaną sentencję „jesteśmy popiołami gwiazd", ale o podobieństwo fizyczne. Otóż człowiek, tak jak gwiazda, też wysyła promieniowanie. Nie na tyle, by świecił w nocy, ale już na tyle, by wykrył to noktowizor. Każdy z nas emituje powierzchnią skóry ok. 900 W, a absorbuje z otoczenia 800 W; różnicę musi pokryć z pożywienia i przemiany materii. Przy okazji dowiadujemy się, że człowiek ma na sobie około 1,75 mkw. skóry.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków