Nastolatka jest ubrana w gruby, skórzany niemiecki płaszcz, przepasany pasem, za który wetknęła granat trzonkowy. Na głowie ma hełm, na ramieniu wisi zdobyczny pistolet maszynowy. Jest uśmiechnięta. Stoi w bramie kamienicy przy Chmielnej – jeszcze niezburzonej. To łączniczka „Tancred", czyli Barbara Danuta Reinhard.
Kobieta z biało-czerwoną opaską stoi przed szeregiem żołnierek, za nimi są baraki Stalagu VI C Oberlangen-Niederlangen. Kapral Stefania Krupa salutuje oficerowi polskiemu po wyzwoleniu obozu przez żołnierzy 1. Dywizji Pancernej gen. bryg. Stanisława Maczka. Jest kwiecień 1945 roku. Stefania jest wyprostowana jak struna. Nic dziwnego, bo przed wojną była gimnastyczką, reprezentowała Polskę w igrzyskach olimpijskich w Berlinie.