Robert Mazurek: Breżniew mojej młodości

Różnie ludzie reagują na kryzys wieku średniego. Niektórzy, a jest ich całkiem sporo, popadają w biegactwo. To zrozumiałe, dzieci też lubią biegać, a przecież na starość człowiek dziecinnieje. Są tacy, którym biegactwo – samo w sobie niezłe wynaturzenie – przeradza się w triatlon. To zboczenie społecznie dopuszczalne, trzeba tylko uważać przy uprawianiu go, by nam komornik nie zajumał roweru akonto alimentów, co przydarzyło się pewnemu panu Kazimierzowi. Na wszelki wypadek należy unikać poetek.

Aktualizacja: 14.04.2020 05:11 Publikacja: 10.04.2020 00:01

Robert Mazurek: Breżniew mojej młodości

Foto: AdobeStock

Są też inne, najbardziej zresztą rozpowszechnione, sposoby przeżywania drugiej lub trzeciej młodości. Ich jednak, ze względu na moralność publiczną, świąteczny czas oraz nakazy zachowania dwumetrowego dystansu, nie będziemy polecać. Są jednak osobnicy – i nimi zająć się mnie przyszło – którzy dziecinnieją w sposób książkowy. Dosłownie książkowy, bo wracają do lektur młodości.

Zaobserwowałem to po raz pierwszy, niejako przypadkiem, u Ryszarda Legutki, który to filozof – tak, filozof, bo przecież z niego taki polityk, że słów szkoda – grzecznie sobie siedział i czegoś słuchał. Muzyka? Jakoś mnie nie pasował profesor do wizji młodziana w słuchawkach zapodającego jakiś, za przeproszeniem, bigbit na Spotify'u. Spytany ze wstydem przyznał, że to nie muzyka, ale „Kamienne tablice". Tak, Żukrowskiego, bo za młodu czytał, a on teraz do lektur młodości wraca. Legutko z rozpędu przesłuchał nawet „Małowiernych" Putramenta, czym mnie zaimponował podwójnie – nie dość, że on sięgnął po ten PRL-owski gniot, to jeszcze ktoś to wcześniej wydał na audiobooku. W tej sytuacji wiadomość, że Legutko połknął również „Głupią sprawę" Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego, komunistyczną agitkę o Marcu '68, nie zrobiła już na mnie żadnego wrażenia. I nie przyjmuję tłumaczenia, że to dla celów poznawczych. Niestety, panie Legutko, nie ma takiego specjalisty w Kobierzynie, który by się podjął terapii.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Menedżerowie są zmęczeni
Plus Minus
Konrad Szymański: Cztery bomby tykają pod członkostwem Polski w UE
Plus Minus
Polexit albo śmierć
Plus Minus
„Fallout”: Kolejna udana serialowa adaptacja gry po „The Last of Us”
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Kaczyński. Demiurg polityki i strażnik partyjnego żłobu