Tak publicysta Telewizji Polskiej uczcił Dzień Pamięci o Holokauście. I nie był w tym odosobniony. Portal braci Karnowskich zmarłego Polaka porównał nawet do św. Maksymiliana Kolbego, a jego brytyjskich lekarzy do hitlerowskich oprawców. Emocje wokół śmierci polskiego obywatela udało się rozgrzać do tego stopnia, że sama Krystyna Pawłowicz błagała na Twitterze brytyjskiego premiera o pilną interwencję, bo jego sądy i szpitale „mordują polskiego dyplomatę". Jeśli ktoś Borisowi Johnsonowi powie, że ta dziwna pani jest sędzią polskiego Trybunału Konstytucyjnego, skandal dyplomatyczny urwie się z włoska, na którym wisi. Nawet flegmatyczni Brytyjczycy mają swój próg odporności na takie oskarżenia, a są to przecież oskarżenia najgrubsze, zwłaszcza wsadzone w rocznicowy kontekst największej zbrodni w dziejach ludzkości.