Joanna Mucha była pytana, czy jej zdaniem Grzegorz Schetyna powinien przestać kierować Platformą Obywatelską.
- Nie mówię, że powinien przestać, ja mówię o tym, że potrzebne nam są wybory - odparła. Zaznaczyła, że w styczniu kończy się kadencja Schetyny. - Rzeczą absolutnie naturalną jest to, że odbywają się nowe wybory - stwierdziła.
Była minister sportu zadeklarowała, że w wyborach na przewodniczącego PO na pewno nie zagłosuje na obecnego szefa partii. - Jestem zdecydowanie krytycznie nastawiona do Grzegorza Schetyny - podkreśliła.
Jej zdaniem, Schetyna osłabia kandydata Platformy w wyborach prezydenckich. - To jest osłabienie, które trudno mi jest oszacować, czy to jest kwestia 1 czy 2 procent, czy w ogóle jaka to jest liczba. Natomiast to może być decydujące w drugiej turze, w starciu prawdopodobnie z Andrzejem Dudą, tych kilka procent może nam zabraknąć do zwycięstwa - powiedziała posłanka.
Czytaj także:
Jaśkowiak: Tylko Konfederacja wypowiada się w obronie przedsiębiorców
Pytana o opinię Bogdana Zdrojewskiego, według którego PO ma kłopoty komunikacyjne, Joanna Mucha stwierdziła, że Platforma "ma bardzo wiele różnych problemów". - Ale myślę, że to jest czas kampanii wyborczej, kiedy powinniśmy o nich mówić - zastrzegła.
W sobotę na konwencji krajowej w Warszawie Platforma wybierze kandydata na prezydenta. W prawyborach o partyjną nominację rywalizują wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Zwycięzcę prawyborów w tajnym głosowaniu wybierze ok. 700 partyjnych delegatów.