Była posłanka PiS i była liderka partii Polska Jest Najważniejsza mówiąc o działaniach PiS stwierdziła, że "Prawo i Sprawiedliwość powinno zauważyć, że realizuje doktrynę rosyjskiego szefa sztabu (Walerija) Gierasimowa".

- To jest człowiek, który w 2013 roku przedstawił swoją doktrynę jak wpływać na przeciwnika. I do najważniejszych punktów zaliczył granie na podziały - na bardzo głęboki społeczny podział. Dewaluację elit. Pisanie historii od nowa. Centralizację administracji. I generalnie podstawą jest chaos, niepewność - wyliczała.

Kluzik-Rostkowska, była szefowa MEN, skrytykowała też reformę edukacji przeprowadzoną przez minister Annę Zalewską. W wyniku reformy i likwidacji gimnazjów w tym roku do szkół średnich będą zdawać dwa roczniki uczniów.

- Stanęliśmy wszyscy przed sytuacją - mówię to zupełnie wprost - niewyobrażalnej głupoty i braku wyobraźni minister Zalewskiej. Ona musiała w 2016 roku zdawać sobie sprawę z tego, że nagle u progu tych szkół staną dwa roczniki dzieci. Nie chciała tego słuchać, mówiła: "Ale kiedyś dzieci chodziły do tego typu szkół i było dobrze". Ale kiedyś, to znaczy 20-25 lat temu - mówiła posłanka PO.

- To będzie katastrofa. To znaczy ja mówiła o tym w roku 2016, ale w oczywisty sposób byłam słabo rozumiana, bo ktoś, kto nie siedział w tej tematyce, mógł mieć z tym problem - oceniła skutki zmian w szkolnictwie Kluzik-Rostkowska.