Była premier, gość "Faktów po Faktach", uważa, że pozycja Beaty Szydło jest w PiS bardzo mocna. Mają o tym świadczyć owacje na stojąco, jakie otrzymała po swoim wystąpieniu sejmowym w którym broniła przyznanych swoim ministrom premii.
A obrona ta, zdaniem Ewy Kopacz, świadczyć ma o tym, że Szydło cynicznie walczy o schedę po Jarosławie Kaczyńskim.
Wystąpienie Szydło, uważa Ewa Kopacz, tak naprawdę było skierowane do klubu PiS, miało zawierać przekaz: popatrzcie, kto tu naprawdę rządzi.
- "Ja, odważna Beata wychodzę i śmiem powiedzieć, że te nagrody wam się należały!". Ona walczy w cyniczny sposób już w tej chwili o schedę po Kaczyńskim - mówiła Ewa Kopacz, która uważa, że pozycja Beaty Szydło w PiS jest dużo mocniejsza niż Mateusza Morawieckiego.
Zdaniem byłej premier, walka o spuściznę po prezesie już się toczy, po członkowie Prawa i Sprawiedliwości wiedzą, że Jarosław Kaczyński kiedyś będzie musiał odejść. Co więcej - mówiła Kopacz - "on już tej chwili tego nie ogarnia".