Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki dzięki spektakularnej kampanii zdobył mandat europosła. Szczerze gratuluję. W pierwszej wypowiedzi dla TVP Info zapowiedział, czym będzie się teraz parał: walką z nielegalnym finansowaniem kampanii politycznych na portalach z fake newsami, taki jak antyrządowy „Sok z buraka". Według wiceministra wkrótce zajmie się tym prokuratura.

Nie pierwszy to raz, gdy o działaniach prokuratury informuje osoba, która formalnie nie powinna o tym wiedzieć. Ale to drobiazg w porównaniu z wcześniejszą wypowiedzią wiceministra Jakiego, gdy straszył konsekwencjami dyscyplinarnymi sędzię prowadzącą proces między nim a posłem PO. To nie przystoi żadnemu politykowi, zwłaszcza wiceministrowi sprawiedliwości.

Znamienne, że pan europoseł jako swój pierwszy cel wskazuje walkę z portalami sprzyjającymi opozycji. Nie jestem ich fanem, choć owszem, ciekawią mnie źródła ich finansowania – podobnie jak funkcjonowanie internetowych ośrodków sprzyjających PiS. Ale warto być konsekwentnym. Jeśli miało się na sztandarach wolność w sieci i straszyło internautów, że nie stworzą memów, bo broni tego dyrektywa o prawach autorskich (co jest kompletną bzdurą), to branie się za serwisy korzystające z tej wolności jest  konsekwencji zaprzeczeniem.