Aktualizacja: 04.02.2019 21:00 Publikacja: 04.02.2019 21:00
Foto: Adobe Stock
Chciano jednak – lekceważąc głosy licznych krytyków, także profesorów we własnym klubie – zrobić przyjemność ważnemu koalicjantowi, w efekcie sprawa przegrała w starciu z politycznym pragmatyzmem i... mleko się rozlało. Ale nie byłoby teraz dobrze wycierać je ścierką i wylewać do ścieków, trzeba to mleko wypić – odsiewając śmieci.
Usprawiedliwieniem dla reformy miało być dalekie miejsce polskich uczelni w światowych rankingach. Jednakże przejmowanie się tzw. listą szanghajską to nieporozumienie, bo porównuje ona uczelnie nieporównywalne, a martwienie się, że jesteśmy na niej daleko, to niepotrzebny prowincjonalny kompleks. Rzecz nie w miejscu na liście, ale w stworzeniu odpowiednich warunków, by uczeni mogli na swych uczelniach dobrze pracować. Jak w każdym przedsięwzięciu, po to, by osiągnąć sukces, trzeba zainwestować i postawić na właściwych ludzi – a nauka jest najważniejszym narodowym przedsięwzięciem. Rozumiano to po wyzwoleniu 100 lat temu, ale po wyjściu z komunizmu dyletanckie przywództwo potraktowało ją jak niepotrzebny budżetowy balast.
Dziwnym trafem elektryfikacja motoryzacji nie stała się tematem kampanii prezydenckiej. I nie słychać, by kandyd...
Luka płacowa jest większa, niż wskazują często przytaczane dane. Po uwzględnieniu wykształcenia, stażu pracy i z...
Gazprom znalazł drogę powrotu do Unii Europejskiej - próbuje tam wjechać na plecach amerykańskiego biznesu. Tylk...
Producenci mebli to kolejna z polskich lokomotyw po motoryzacji czy transporcie międzynarodowym, która dostała o...
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas