Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni

Luka płacowa jest większa, niż wskazują często przytaczane dane. Po uwzględnieniu wykształcenia, stażu pracy i zawodu sięga nawet 12–21 proc. I nie zmniejsza się od kilkunastu lat.

Publikacja: 12.05.2025 21:30

Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni

Foto: JAKUB KILJAN

Do czerwca 2026 r. Polska, podobnie jak inne państwa Unii Europejskiej, będzie musiała wdrożyć dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2023/970 o transparentności wynagrodzeń. Jej celem jest wzmocnienie zasady równych wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet za taką samą pracę lub pracę o równej wartości.

Dyrektywa nakłada na pracodawców wiele nowych obowiązków. Osoby ubiegające się o pracę będą musiały otrzymać informację o proponowanym wynagrodzeniu (lub przynajmniej widełki płacowe) jeszcze przed rozmową rekrutacyjną. Pracodawcy nie będą mogli już pytać kandydatów o historię ich zarobków, co ma przeciwdziałać utrwalaniu różnic wynikających z wcześniejszych niższych wynagrodzeń kobiet.

Czytaj więcej

Nowe dane o płacach Polaków. Ile naprawdę zarabiamy?

Osoby zatrudnione zyskają prawo do informacji o średnich poziomach wynagrodzeń na porównywalnych stanowiskach, w podziale na płeć. Dodatkowo, większe firmy zostaną zobowiązane do raportowania wysokości luki płacowej – a jeśli okaże się, że różnice przekraczają 5 proc. i nie wynikają z obiektywnych przyczyn, konieczne będzie wdrożenie działań naprawczych.

Ile naprawdę wynosi luka płacowa?

Dyrektywa stanowi odpowiedź na istotny problem – nierówności w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, które mimo wielu działań i regulacji wciąż są znaczące. Według oficjalnych danych Eurostatu luka płacowa wynosi w Polsce około 8 proc., przy średniej unijnej na poziomie 12 proc. Na zbliżoną wartość (8,7 proc.) wskazują również nowe dane GUS obejmujące wszystkich zatrudnionych (za okres styczeń–październik 2024 r.). Trzeba jednak pamiętać, że to tzw. luka nieskorygowana, czyli po prostu średnia różnica w godzinowych płacach kobiet i mężczyzn, wyrażona jako procent płac mężczyzn.

Problem w tym, że porównanie przeciętnych wynagrodzeń nie uwzględnia różnic w wykształceniu, doświadczeniu zawodowym, stażu pracy czy zajmowanym stanowisku. Te różnice wpływają jednak na wynagrodzenie. Kobiety w Polsce częściej mają wyższe wykształcenie, rzadziej pracują fizycznie, ale też rzadziej trafiają do lepiej płatnych branż i dużych firm. Nie jest więc oczywiste, czy różnice dotyczące tych wszystkich cech uzasadniają różnice w wynagrodzeniach ogółem.

Gdy uwzględnimy te wszystkie kluczowe cechy, porównujemy w istocie rówieśników z takim samym wykształceniem i doświadczeniem, pracujących w tym samym zawodzie i sektorze. Jednak nawet wtedy ta skorygowana luka płacowa wynosi 12–14 proc. To znacznie więcej, niż wskazują najczęściej podawane dane o „luce nieskorygowanej” (około 8 proc.).

Mniej w portfelu dziś, mniej na stare lata

To wszystko przekłada się na bardzo konkretne pieniądze. Przy wynagrodzeniu na poziomie 8 tys. zł brutto miesięcznie (zbliżonemu do średniej krajowej), 12 proc. różnicy oznacza około 1 tys. zł mniej co miesiąc. W skali roku to około 11,5 tys. zł, a przez całą karierę zawodową – aż kilkaset tysięcy złotych!

Niższe wynagrodzenia przekładają się także na niższe składki emerytalne, a w konsekwencji także na niższe świadczenia na starość. Kobiety żyją przeciętnie dłużej, dlatego brak odpowiednio dużych oszczędności i niski poziom emerytur często skutkują ubóstwem wśród starszych, samotnych kobiet. Na jesieni życia kobiety nie mają za co godnie żyć.

Gdzie luka płacowa jest największa?

Największe różnice płacowe występują w sektorze prywatnym, gdzie skorygowana luka płacowa wynosi ok. 18 proc. W branżach zdominowanych przez mężczyzn oraz w finansach przekracza 20 proc. Szczególnie dotkliwa jest też wśród osób w wieku 35–44 lat, czyli w okresie, gdy wiele kobiet łączy pracę zawodową z wychowywaniem dzieci. Częściowym wyjaśnieniem może być więc tzw. kara za macierzyństwo, czyli spadek zarobków i wolniejszy rozwój kariery kobiet po urodzeniu dziecka.

Co ważne – a dla wielu osób również zaskakujące – wyższe wykształcenie i praca w zawodach wymagających wysokich kwalifikacji nie chronią przed nierównościami wynagrodzeń. W grupie zawodów opartych na złożonych, nierutynowych zadaniach (do których należą np. lekarki, prawniczki, programistki) luka płacowa wciąż wynosi 15–18 proc. To niepokojące, bo to właśnie w tych zawodach będzie koncentrować się coraz większa część rynku pracy.

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Problem nierówności płacowych nie jest nowy i nie rozwiąże się sam. Choć takie przepisy jak dyrektywa o transparentności wynagrodzeń mogą stanowić realny bodziec do zmian, to warto zauważyć, że to nie pierwsza tego typu regulacja. Pomimo rosnącej liczby działań legislacyjnych i kampanii społecznych luka płacowa w Polsce utrzymuje się na podobnym poziomie od kilkunastu lat.

Z drugiej strony przykłady z innych krajów pokazują, że zmiana jest możliwa. Islandia jako pierwszy kraj na świecie nałożyła na firmy obowiązek raportowania równości wynagrodzeń, co realnie przyczyniło się do zmniejszenia różnic płacowych. A ponieważ dyrektywa unijna będzie miała charakter wiążący i przewiduje sankcje za niewywiązywanie się z obowiązków, tym razem zmiany wydają się bardziej prawdopodobne.

CV

Agata Rozszczypała

Absolwentka i doktorantka ekonomii w SGH, badaczka z Instytutu Badań Strukturalnych. Zajmuje się problematyką nierówności płac, zależnościami między aktywnością zawodową a rodzinną

Do czerwca 2026 r. Polska, podobnie jak inne państwa Unii Europejskiej, będzie musiała wdrożyć dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2023/970 o transparentności wynagrodzeń. Jej celem jest wzmocnienie zasady równych wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet za taką samą pracę lub pracę o równej wartości.

Dyrektywa nakłada na pracodawców wiele nowych obowiązków. Osoby ubiegające się o pracę będą musiały otrzymać informację o proponowanym wynagrodzeniu (lub przynajmniej widełki płacowe) jeszcze przed rozmową rekrutacyjną. Pracodawcy nie będą mogli już pytać kandydatów o historię ich zarobków, co ma przeciwdziałać utrwalaniu różnic wynikających z wcześniejszych niższych wynagrodzeń kobiet.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem