Wydawałoby się, że sytuacja jest dość klarowna: w tym roku banki centralne z krajów zaliczanych do G-10 będą w odwrocie. Skupią aktywa warte o co najmniej 3 bln dol. mniej niż jeszcze w 2017 r. A prawdopodobnie już jesienią ich bilanse z fazy ekspansji przejdą do etapu kurczenia się. Musi to pociągnąć za sobą zmiany wycen obligacji, akcji, walut w skali globalnej. Musi też oznaczać wzrost zmienności na rynku.
Najważniejsze banki centralne na świecie jastrzębieją. Fed potwierdził kontynuację zacieśnienia monetarnego w zapowiadanym tempie, które oznacza co najmniej trzy kolejne podwyżki stóp w tym roku, z których najbliższa nastąpić może już w marcu. Po danych z ostatniego kwartału ubiegłego roku nie jest nawet wykluczone, że tych podwyżek będzie w tym roku więcej.