Dr hab. n. med. Hanna Czajka, pediatra i specjalistka chorób zakaźnych powiedziała, że w ostatnich latach w Polsce coraz więcej rodziców uchyla się od szczepień obowiązkowych swoich dzieci. Dr Czajka oceniła, że to efekt "aktywności środowisk antyszczepionkowych, szerzących dezinformację i szkodliwe mity", a sytuacji nie poprawiły ograniczenia działalności przychodni POZ w czasie epidemii koronawirusa.
Powołując się na dane UNICEF Polska portal Medonet podał, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba przypadków, w których rodzice zrezygnowali z zaszczepienia dzieci, zwiększyła się czternastokrotnie. W 2019 r. odnotowano prawie 49 tys. takich sytuacji. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, w okresie od stycznia do października 2020 r. liczba uchyleń od obowiązkowych szczepień dzieci i młodzieży przekroczyła 50 tys.
Aby mówić o odporności populacyjnej w przypadku odry, poziom zaszczepienia musi wynosić 95 proc. Z danych NIZP-PZH wynika, że odsetek dzieci szczepionych dawką podstawową przeciw odrze, śwince i różyczce (MMR) spadł poniżej 95 proc. w 2017 r. i od tego czasu utrzymuje się poniżej poziomu odporności populacyjnej.
Dr Czajka oceniła, że wybuch epidemii odry miałby katastrofalne skutki.
W 2019 r. w Polsce, według PZH, odnotowano 1 502 przypadki odry, rok wcześniej zachorowań było 359, a w 2017 r. - 63. Dwa lata temu najwięcej przypadków dotyczyło osób z grupy wiekowej 35-39.