- Tutaj rodziły się dzieci nie tylko z Kraśnika, ale i z całej okolicy. Tu ratowano życie dzieciaków. Tu ratuje się życie w czasie tej strasznej pandemii - mówił Biedroń.
Mówiąc o uczestniczących w konferencji pielęgniarkach Biedroń mówił, że "są one na pierwszej linii walki o nasze zdrowie".
- Chcę wam podziękować, jesteście bohaterkami. Wasza bohaterskość musi przez państwo być wynagradzana, a nie może być poniżana - dodał.
Kandydat Lewicy na prezydenta ubolewał, że "położne i pielęgniarki w Polsce mało zarabiają, często muszą pracować na kilku etatach, by utrzymać swoją rodzinę". - To się przez ostatnie lata nie zmieniło - dodał. Ostrzegł też, że jeśli pielęgniarki z likwidowanego oddziału stracą pracę mogą wyjechać z Polski.
- Kraśnik to powiat, który liczy ok. 100 tysięcy mieszkańców i za chwilę nie będzie w nim oddziału w którym będą się rodziły dzieci, będą ratowane dzieci. Tak nie może być - stwierdził.