Posłanka Lewicy zapytana o to, jakie są jej prognozy na rozpoczynający się rok szkolny w kontekście pandemii, odpowiedziała, że ten rok będzie inny niż poprzednie lata, oraz wskazywała na nie najlepsze przygotowanie systemu edukacji ze strony rządu.
- Ze smutkiem oceniam jak słabo zostały przygotowane szkoły przez okres zamknięcia, zdalnej edukacji, a później przez okres wakacji, by wrócić do nauki stacjonarnej. To dobrze, że dzieci mogą wrócić do szkoły, ale myślę, że na miejscu rodziców i nauczycieli można być pełnym obaw o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci – oceniła posłanka Lewicy.
– Wniosek o odwołanie ministra Piontkowskiego, to jest przed wszystkim świadomość, że nie ma dnia do stracenia. Jesteśmy na samym początku roku szkolnego pełnego wyzwań i u steru edukacji musi stanąć osoba, która będzie miała odwagę wziąć większą odpowiedzialność. Potrzebna jest osoba, która z większą energią i przekonaniem przygotuje i przeprowadzi polski system oświaty przez tę trudną sytuację. Minister Piontkowski się nie sprawdził w tej roli, ani też wcześniej, ponieważ polska oświata doznaje kryzysu corocznie – stwierdziła polityk Lewicy.