Początek, pierwsza połowa stycznia, a może później? Jeden z „trzech tenorów” (Adrian Zandberg, Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń) czy kobieta (Gabriela Morawska-Stanecka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk)? Lewica nadal stoi przed kluczowymi wyborami, jeśli chodzi o kampanię prezydencką. – Nadal wszystkie warianty są w grze – takie słowa można usłyszeć w kuluarach. Poza tym, że kandydat lub kandydatka będzie wspólna, nie wiadomo oficjalnie jeszcze nic. Poza Lewicą z sił parlamentarnych tylko Konfederacja nie ma jeszcze kandydata na prezydenta. Tam decyzja spodziewana jest 18 stycznia. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosi kampanię prezydencką między 6 stycznia a 6 lutego przyszłego roku.

Kampania prezydencka

Kampania prezydencka będzie organizować życie polityczne i tematy w pierwszej połowie 2020 roku. Sprawy całego obozu lewicowego na nowy rok komplikuje jednak silna polaryzacja w temacie ustawy „dyscyplinującej” sędziów i pamięć opinii publicznej o blamażu związanym z symbolicznym głosowaniem w Sejmie nad dodaniem do porządku obrad tej ustawy. To głosowanie opozycja – w tym Lewica, która w połowie grudnia podjęła decyzję o konsolidacji SLD i Wiosny w jedno ugrupowanie – przegrała przez absencję kilkunastu posłów. Sytuację pogorszyły tłumaczenia jej polityków. I to wszystko zaczyna być widoczne w sondażach. W grudniowym badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” z 19 i 20 grudnia Lewica po raz pierwszy od wyborów nie osiąga dwucyfrowego wyniku i ma tylko 9,9 proc. – Lewica miała nas wyprzedzić, a jej kłopoty wewnętrzne sprawiają, że wkrótce to Lewicę może wyprzedzić Konfederacja czy PSL – zauważa nie bez satysfakcji nasz rozmówca z władz Platformy Obywatelskiej.

Ofensywa parlamentarna

Jak wynika z naszych rozmów, Lewica ma za to plan dotyczący ustaw, które ma zaprezentować na początku przyszłego roku, równolegle z początkiem politycznego sezonu po okresie świąteczno-noworocznym. W grudniu Lewica złożyła m.in. projekt ustawy przywracającej świadczenia emerytalne mundurowym. Tuż po październikowych wyborach politycy Lewicy deklarowali, że pierwszy, najważniejszy pakiet ustaw złożonych przez klub w Sejmie będzie liczył dziesięć zróżnicowanych projektów. Poza kampanią prezydencką przed Lewicą też wyzwanie, jak pozycjonować się wobec tematu ustawy represyjnej.

To wyzwanie dla wszystkich sił w Sejmie poza Koalicją Obywatelską i PiS, które w tym sporze usadowiły się na dobrze znanych pozycjach. – Podporządkowanie, ubezwłasnowolnienie, zakneblowanie, pacyfikacja. To jest właśnie prawdziwy cel tego projektu – mówił w trakcie sejmowej dyskusji nad ustawą Krzysztof Śmiszek z Lewicy. To ton podobny do tego, który stosują inne partie opozycyjne. – Odnalezienie własnej opowieści w tym temacie jest dla nas kluczowe – przekonuje nasz rozmówca z Lewicy. Czasu jest jednak coraz mniej, bo Senat już w połowie stycznia zajmie się ustawą, można też szybko się spodziewać kolejnych deklaracji i ruchów Unii Europejskiej w tej sprawie.