Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach przyznał rację właścicielce domu, która skarżyła się na opieszałość powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Chodziło o ograniczenie hałasu klimatyzatora. Znajdował się on na zewnętrznej ścianie sklepu Delikatesy Centrum.
Właścicielka domu zwróciła się 17 maja 2017 r. do powiatowego inspektora z prośbą o interwencję. Ten kontrolę przeprowadził. Nie stwierdził jednak żadnych naruszeń i postępowanie umorzył.
Wówczas poskarżyła się wojewódzkiemu inspektorowi, a ten uchylił postanowienie umarzające i nakazał zająć się sprawą raz jeszcze, tym razem bardziej wnikliwie.
Na wniosek powiatowego inspektora wojewódzki inspektor ochrony środowiska przeprowadził badanie głośności klimatyzatora. Wykazało ono, że doszło do przekroczenia dozwolonych norm hałasu. Badania nie można było jednak wykorzystać jako dowodu w tej sprawie, ponieważ nie było ono przeprowadzone przez akredytowane laboratorium. Z tego powodu powiatowy inspektor wystąpił ponownie do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o przeprowadzenie kolejnych pomiarów emisji hałasu generowanego przez sklep. Jednocześnie zawiadomił strony o kolejnym nowym terminie załatwienia sprawy, tj. do 31 stycznia 2018 r. Tym razem WIOŚ odmówił przeprowadzenia badania. Tłumaczył, że z przesłanych mu dokumentów wynika, że sklep wybudowano z naruszeniem prawa budowlanego. Do czasu wyjaśnienia, czy jest on samowolą czy nie, nie przeprowadzi pomiarów emisji hałasu.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego kolejny raz zawiadomił strony o nowym terminie załatwienia sprawy, tym raz był to 31 marca 2018 r. Właścicielka budynku poskarżyła się na opieszałość. Jej zdaniem już dawno można było wydać rozstrzygnięcie w tej sprawie. Dowodów jest aż za wiele. Są nimi wyroki z innych postępowań prowadzonych w tej sprawie. Wynika z nich, że sklep powstał niezgodnie z projektem budowlanym. Stąd uciążliwości dla sąsiadów.