Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego a uciążliwe zapachowo inwestycje

Minister środowiska chce trzymać w ryzach uciążliwe zapachowo inwestycje. Zacznie od tych w planach

Aktualizacja: 17.08.2018 06:32 Publikacja: 16.08.2018 22:16

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego a uciążliwe zapachowo inwestycje

Foto: 123RF

Do wykazu prac rządu zgłoszony został projekt o lokalizowaniu inwestycji uciążliwych zapachowo. Poinformowano o tym przed sejmowymi wakacjami na posiedzeniu Komisji ds. Petycji.

Przykry zapach

– 30 proc. skarg do Inspekcji Ochrony Środowiska wiąże się z odorem. Zdecydowaliśmy się więc wykorzystać rozwiązania z przygotowywanego kodeksu urbanistyczno-budowlanego w ustawie o uciążliwości zapachowej. (...) Minister Henryk Kowalczyk zdecydował, że na tym etapie skoncentrujemy się na rozwiązaniach prawnych dotyczących przyszłych inwestycji – powiedział na niedawnej komisji Marek Haliniak, główny inspektor ochrony środowiska (nie pełni już tej funkcji).

Czytaj także: Zakaz sposobem na smród

I zaznaczył, że zmiany dotyczyć mają zwłaszcza inwestycji rolnych, bo „one stanowią największy problem".

O konieczności wprowadzenia ustawy antyodorowej, która miałaby zastosowanie do planowanych i istniejących już działalności nieobojętnych dla naszego powonienia, mówi się od lat. Nie pomaga i to, że art. 222 ust. 5 prawa ochrony środowiska zakłada, iż minister środowiska, w porozumieniu z ministrem zdrowia, może określić, w drodze rozporządzenia, parametry pomiaru substancji zapachowych w powietrzu i metody oceny zapachowej jakości atmosfery.

– To martwy przepis. Akt wykonawczy nie został dotąd wydany. Za to w 2016 r. minister środowiska upoważnił głównego inspektora ochrony środowiska do opracowania projektu ustawy, który ma określić ramy przedsięwzięć uciążliwych zapachowo – przypomina radca prawny Piotr Podgórski z kancelarii Clever One.

– Prace nad ustawą mają uwzględniać już istniejące dokumenty nieposiadające mocy prawnej, jak np.: opracowany w MŚ kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej oraz projekt ustawy o zapobieganiu uciążliwości zapachowej opracowany ponad dziesięć lat temu w GIOŚ – wskazuje prawnik.

Jakie propozycje znalazły się w projekcie kodeksu urbanistyczno-budowlanego, którym chce się inspirować GIOŚ?

– Przede wszystkim, by wszelkie przedsięwzięcia wrażliwe środowiskowo – w tym wszelkiego rodzaju wielkopowierzchniowe fermy zwierzęce – można było wznosić, gdyby zezwalał na to plan miejscowy – mówi Tomasz Żuchowski, który w ostatnich latach opracowywał projekt kodeksu jako wiceminister infrastruktury i budownictwa.

– Co więcej, w kodeksie miały się znaleźć wytyczne, jakie minimalne odległości powinny dzielić uciążliwe inwestycje od np. budynków mieszkalnych. Szczegóły miały zostać podane już w rozporządzeniu i służyć gminom w procedurze planistycznej – dodaje.

Mało uchwalono

Mecenas Podgórski zwraca uwagę, że w Polsce planów miejscowych jest jak na lekarstwo, a istniejące dotyczą głównie terenów pod budownictwo mieszkaniowe.

– Rozwiązanie może więc doprowadzić do istotnego ograniczenia prawa do prowadzenia działalności gospodarczej. Nie wydaje się to trafiony pomysł – uważa mec. Podgórski.

W ocenie prawnika potrzebne są kompleksowe rozwiązanie problemu i ustawa antyodorowa.

– W takim akcie na pewno powinna się znaleźć metodyka przeprowadzania badania i stwierdzania, czy dany zapach jest uciążliwy i czy mieści się w granicach prowadzonej działalności gospodarczej. To z pewnością ułatwiłoby rozpoznawanie licznych sporów dotyczących przedsięwzięć intensywnych zapachowo – mówi Piotr Podgórski.

O tym, że w Polsce brakuje przepisów mogących powstrzymać emisję zbyt intensywnych odorów, przekonali się sąsiedzi składowiska odpadów na warszawskim Radiowie.

Po latach potyczek mazowiecki wojewódzki inspektor ochrony środowiska w lipcu podjął decyzję o wstrzymaniu użytkowania instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych, która – jak ustalił – była głównym źródłem uciążliwości (od decyzji WIOŚ przysługuje odwołanie). W braku norm jakości zapachowej powietrza stopień uciążliwości ustalili organoleptycznie kontrolerzy inspekcji.

Na decyzję inspektora wpływ wywarł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, do którego trafił kazus Radiowa.

Według NSA art. 364 poś pozwala wstrzymać działalność, która powoduje pogorszenie stanu środowiska w znacznych rozmiarach lub zagraża życiu albo zdrowiu ludzi, nie tylko gdy odór prowadzi do chorób fizycznych, ale i wpływa na zdrowie psychiczne osób sąsiadujących z uciążliwą zapachowo inwestycją.

Na co się skarżymy

Najwięcej skarg do organów inspekcji ochrony środowiska związanych jest z uciążliwościami zapachowymi i dotyczy:

- eksploatacji oczyszczalni ścieków,

- wykorzystywania komunalnych osadów ściekowych w rolnictwie,

- nieprzestrzegania przepisów ustawy o nawozach i nawożeniu,

- ferm zwierząt,

- zakładów przemysłowych,

- składowisk odpadów.

Liczba skarg na uciążliwe zapachy rozpoznanych przez IOŚ wyniosła:

- 2010 r. – 517

- 2011 r. – 738

- 2012 r. – 869

- 2013 r. – 1002

- 2014 r. – 841

- 2015 r. – 982

Do wykazu prac rządu zgłoszony został projekt o lokalizowaniu inwestycji uciążliwych zapachowo. Poinformowano o tym przed sejmowymi wakacjami na posiedzeniu Komisji ds. Petycji.

Przykry zapach

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe