Nauczanie indywidualne wyłącznie w domu lub konieczność uczęszczania na wszystkie zajęcia jak pozostali, w pełni sprawni uczniowie – taki wybór pozostawiają uczniom z niepełnosprawnościami lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego zapisy rozporządzeń ministra edukacji narodowej z 9 i 28 sierpnia 2017 r. Zdaniem ekspertów i rodziców takich uczniów przepisy łamią prawo uczniów z niepełnosprawnościami do edukacji i ich dyskryminuje.
Czytaj także: PIT: brak ulgi rehabilitacyjnej przez alimenty niezgodny z konstytucją - wyrok TK
O interwencję w tej sprawie zwróciła się do Parlamentu Europejskiego Monika Mamulska, autorka „Raportu o dramatach dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi po reformie Anny Zalewskiej".
– Poprzez wprowadzenie złych przepisów w Polsce łamane są podstawowe prawa około 160 tys. uczniów wynikające z karty praw podstawowych Unii Europejskiej. Łamany jest art. 14 mówiący o prawie do edukacji, art. 21 o niedyskryminowaniu uczniów z niepełnosprawnościami, polska konstytucja, i prawo międzynarodowe mówiące o zapewnianiu osobom niepełnosprawnym możliwości integracji, by mogły kontynuować edukację, socjalizować się i integrować ze społeczeństwem – mówiła Monika Mamulska, która wcześniej złożyła w PE skargę nr 956/2018 na przepisy oświatowe minister Zalewskiej.
– Choć rozporządzenia z sierpnia 2017 r. tak naprawdę wykluczają możliwość kontynuacji, a w praktyce likwidują nauczanie indywidualne w Polsce, mimo że w szczególnych przypadkach w teorii dopuszczają taką możliwość. Przepisy zlikwidowały doprecyzowanie liczby godzin indywidualnego nauczania, które są gwarantowane uczniom w szkole. Skutek to prawdziwe dramaty dzieci, które po latach nauki wśród rówieśników nagle zostają skazane na indywidualne nauczanie w domu. W ten sposób zamyka się im drogę do jakiejkolwiek socjalizacji i dalszej edukacji – mówiła Monika Mamulska na posiedzeniu Komisji Petycji PE.