Komar sojusznikiem człowieka

Miliony zmodyfikowanych genetycznie owadów mają pomóc ludziom w starciu z chorobami takimi jak gorączka denga i chikungunya. Pierwszym prawdziwym polem walki jest Brazylia.

Aktualizacja: 08.07.2015 16:22 Publikacja: 08.07.2015 13:01

Najlepszą bronią w walce z komarami są... same komary

Najlepszą bronią w walce z komarami są... same komary

Foto: 123RF

Owady zostały wypuszczone w mieście Piracicaba, położonym w regionie Brazylii dotkniętym dengą. To same samce gatunku Aedes aegypti. Są specjalnie przekształcone genetycznie przez brytyjską firmę Oxitec.

Odmiana nazywana OX513A została wyposażona w gen, który zmodyfikowane samce — po kopulacji z dziko żyjącą samicą — przekazują potomstwu. Ten gen sprawia, że do rozwoju larw niezbędny jest antybiotyk — tetracyklina. Bez niego larwy obumierają. W hodowli genetycznie zmodyfikowanych komarów naukowcy dostarczają antybiotyki — produkcja mutantów idzie zatem pełną parą.

W ten sposób zmodyfikowane komary „zajmują" samice, a ich potomstwo ginie. Liczba komarów przenoszących chorobotwórcze wirusy zmniejsza się, teoretycznie spada też ryzyko przeniesienia tych chorób na ludzi.

Próby przeprowadzono dotąd m.in. w Brazylii i na Kajmanach. Po wypuszczeniu kilku milionów mutantów populacja komarów spadła o 80 proc.

Teraz z fazy testów przeszliśmy do prawdziwej wojny. Komary są stopniowo wypuszczane na wolność od kwietnia. Specjaliści z Oxitec pozostawili nawet niewielkie zbiorniki wodne, aby komary mogły się rozmnażać, a naukowcy ocenić skuteczność akcji. Skąd będą wiedzieć, że larwy pochodzą od genetycznie zmodyfikowanych samców, a nie od „normalnych" Aedes aegypti? Wyposażono je w jeszcze jedną modyfikację — gen produkujący białko świecące na czerwono, gdy oświetli się je ultrafioletem.

- Poprosili nas, abyśmy zajęli się dzielnicą najbardziej dotkniętą gorączką denga i udowodnili, że ten sposób naprawdę działa — mówi magazynowi „New Scientist" Hadyn Parry z Oxitec. — Jeżeli okaże się, że tak jest, to wtedy zajmiemy się większym obszarem.

Parry podkreśla, że wprowadzane sztucznie mutacje komarów są najskuteczniejszym jak dotąd sposobem walki z chorobami przenoszonymi przez te owady. — Nasza metoda jest skuteczniejsza niż jakakolwiek inna. Środki owadobójcze, insektycydy zabijają do 50 proc. komarów, podczas gdy nam udaje się to nawet w 90 proc.

Oxitec czeka na wyniki brazylijskiej potyczki, aby przekonać władze kolejnych regionów do wdrożenia programu mutacji owadów. Ten sam szczep chce również wprowadzić na Florydzie, jednak tu opór mieszkańców jest większy — ale praktycznie nie chorują oni na gorączkę denga.

Mimo doskonałych rezultatów w ograniczaniu populacji komarów, niektórzy eksperci sceptycznie podchodzą do pomysłu Oxitec. Argumentują, że nie wiadomo czy ograniczenie liczebności owadów rzeczywiście przełoży się na zmniejszenie liczby chorych ludzi. Laith Yakob z London School of Hygiene and Tropical Medicine podkreśla, że lukę mogą zapełnić komary z regionów nie objętych programem — po prostu zajmą środowisko oczyszczone przez ludzi.

Owady zostały wypuszczone w mieście Piracicaba, położonym w regionie Brazylii dotkniętym dengą. To same samce gatunku Aedes aegypti. Są specjalnie przekształcone genetycznie przez brytyjską firmę Oxitec.

Odmiana nazywana OX513A została wyposażona w gen, który zmodyfikowane samce — po kopulacji z dziko żyjącą samicą — przekazują potomstwu. Ten gen sprawia, że do rozwoju larw niezbędny jest antybiotyk — tetracyklina. Bez niego larwy obumierają. W hodowli genetycznie zmodyfikowanych komarów naukowcy dostarczają antybiotyki — produkcja mutantów idzie zatem pełną parą.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”