Reklama

„Joanna d'Arc na stosie": Jak święta stała się wiedźmą

Buntowniczka Monika Strzępka zrobiła w Krakowie spektakl o Joannie d'Arc, drapieżny, ale chwilami zbyt oczywisty.

Aktualizacja: 11.12.2019 21:17 Publikacja: 11.12.2019 18:38

Marianna Linde (w środku) jako Joanna d’Arc

Marianna Linde (w środku) jako Joanna d’Arc

Foto: Ryszard Kornecki/Opera Krakowska

Arthur Honegger swojemu oratorium dramatycznemu „Joanna d'Arc na stosie" nadał ostateczny kształt, gdy miało mieć sceniczną premierę w Paryżu po zakończeniu II wojny światowej. Dopisał prolog, w którym chór śpiewał posępną pieśń o Francji podzielone i zhańbionej. Miało to wówczas bolesny wydźwięk aktualny.

W podobny sposób odbieramy przejmującą muzykę Honeggera w Operze Krakowskiej, jako że Monika Strzępka nie odnosi jej w żaden sposób do XV-wiecznej Francji. To my jesteśmy narodem podzielonym konfliktami. Na dodatek uwikłał się w nie Kościół katolicki, który kilka wieków temu odegrał ponurą rolę w doprowadzeniu na stos Joanny.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama