Amy Rigby i Scott Miller, którzy występowali w sobotni wieczór z Olneyem podkreślają, że Olney tuż przed śmiercią przeprosił uczestników koncertu za swoją niedyspozycję.
71-latek doznał zawału serca w czasie występu w Santa Rosa Beach.
Piosenkarz początkowo występował z zespołem The X-Rays. W 1985 roku rozstał się z nim zaczynając karierę solową.
Olney był autorem 20 solowych albumów. Ostatni - "This Side Or The Other" ukazał się w sierpniu 2018 roku.
"Ubiegłej nocy straciliśmy Davida Olney'a, jednego z najlepszych kompozytorów, z którym miałem okazję grać" - napisał w niedzielę na Facebooku Scott Miller.
"David grał piosenkę, kiedy nagle przerwał, powiedział "przepraszam" i głowa opadła mu na klatkę piersiową. Nie upuścił gitary, nie spadł ze stołka. Jego śmierć była łagodna jak on" - dodał Miller.
"Olney był w trakcie swojej trzeciej piosenki, kiedy przerwał, przeprosił i zamknął oczy. Był bardzo spokojny, siedział na krześle z gitarą w rękach" - relacjonowała z kolei Rigby.