Jeśli kiedyś mówiło się, że Micka Jaggera nikt nie wyrzuciłby z łóżka, choć żadna matka nie chciała, żeby spędził z jej córką wieczór, to o Sheeranie można powiedzieć: nikt nie wyrzuciłby go ze studia nagraniowego, a o przebieg spotkania z nim może być spokojna matka każdej dziewicy.
Fan Dylana
Jest najlepiej zarabiającym młodym artystą obecnej dekady. Wydał trzy płyty – „plus" (2011), „multiply" (2014), „divide" (2017), które rozeszły się w 150 mln egz., na co złożyła się dystrybucja cyfrowa w internecie. Osiem lat po debiucie „The Times" ocenił wartość jego majątku na 210 mln dol., zaś „Daily Mail" wyliczył, że każdego dnia jest bogatszy o 181 tys. funtów. Także prywatnie daje radę. Na nowojorskim party pośród wielu gwiazd wypatrzył swoją dawną szkolną koleżankę, zaręczyny ogłosili na Instagramie, a rok temu wzięli cichy ślub.
Ale nie w majątku i sławie wyraża się fenomen „rudzielca z sąsiedztwa". W czasach superprodukcji i boysbandów nie mógł zdarzyć się młodym ludziom sympatyczniejszy idol. W szkole dał sobie radę z hejtem, zaczął śpiewać na ulicy z gitarą akustyczną jak dawni bardowie i wie, kim jest Bob Dylan. Nic dziwnego: jako dzieciak był na koncertach jego i Erica Claptona, słuchał Vana Morrisona i Joni Mitchel. Stara miłość nie rdzewieje, dlatego przebojowo połączył folk z r'n'b i hip-hopem.
Dzięki temu zapełnia stadiony, występując solo, z gitarą, bijąc rekordy frekwencji i zarobków. Według „Billboardu" od marca 2017 do listopada 2018 r. wpływy z 201 występów, które obejrzało 6,2 mln fanów, wyniosły 550 mln dol.
Przyjęcie na szczycie
Tuż przed płytowym debiutem w 2011 r. nagrał „No. 5 Callaborations Project" z klubowymi muzykami. Nowy album„No. 06" to zapis spotkań w kulisach światowego tournee, w stylu gwiazdorskich duetów i tercetów „Supernatural" Carlosa Santany. Dostajemy więc płytę z założenia bestselerową, z tą różnicą, że Santana zaprosił artystów młodego i starszego pokolenia, zaś Sheeran, będąc na szczycie, nie schlebia sobie niczym Rihanna i Kanye West współpracą z seniorem Paulem McCartneyem. Najstarsi goście to raperzy 50 Cent i Eminem.