Rodzinny wywiad środowiskowy miał być przeprowadzony w związku z wnioskiem Romana S. (dane zmienione) o przyznanie pomocy pieniężnej na zakup leków i opału. Ponieważ jednak jego zachowanie podczas wizyt pracowników socjalnych stawało się coraz bardziej agresywne, niezbędna była asysta funkcjonariusza policji, co przewiduje ustawa o pomocy społecznej.
Jednakże Roman S. nie wpuścił pracownicy socjalnej i dzielnicowego do mieszkania. Z notatki służbowej wynika, że był pod wpływem alkoholu i używał wulgaryzmów. Wkrótce potem odmówiono mu przyznania zasiłku celowego.
Czytaj także: Koronawirus: wywiad środowiskowy w czasie epidemii - nowe zasady
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie Roman S. zaprzeczył, że w trakcie próby przeprowadzenia wywiadu był pijany. Dzielnicowego nie wpuścił, bo ma takie prawo, a pracownica socjalna nie chciała wejść bez asysty policji. Wizyta nie była zapowiedziana, a można było przecież wezwać Romana S. do ośrodka pomocy społecznej w celu ustalenia przez pracowników socjalnych jego sytuacji osobistej, rodzinnej, dochodowej czy majątkowej. W tej sprawie nie wiedział on jednak ani o wszczęciu postępowania o udzielenie zasiłku, ani o terminie przeprowadzenia wywiadu środowiskowego.
WSA uznał, że zgodnie z przepisami decyzję administracyjną o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczeń z pomocy społecznej wydaje się po przeprowadzeniu rodzinnego wywiadu środowiskowego. Niewyrażenie na to zgody stanowi podstawę odmowy przyznania świadczenia. Rozporządzenie z 2016 r. w sprawie rodzinnego wywiadu środowiskowego przewiduje, że taki wywiad przeprowadza się z osobą lub rodziną w miejscu zamieszkania lub pobytu – przypomniał WSA. Wywiad nie został jednak przeprowadzony z powodu zachowania skarżącego.