Z zagranicy płynie wielka fala używanych aut

We wrześniu prywatny import wzrósł o 8 proc. r./r. Nastroje na wtórnym rynku podgrzała zapowiedź radykalnego podwyższenia akcyzy na sprowadzane do Polski samochody. Ich średnia wieku dochodzi już do 12 lat.

Publikacja: 06.10.2020 21:00

Z zagranicy płynie wielka fala używanych aut

Foto: Adobe Stock

Od stycznia do końca września liczba sprowadzonych do Polski używanych samochodów sięgnęła 630,5 tys. sztuk. Jak podał Instytut Samar, w samym wrześniu prywatny import przekroczył 88,6 tys. aut, co w porównaniu z tym samym miesiącem przed rokiem okazało się wynikiem lepszym o 8 proc. Dane skumulowane wciąż jednak pokazują spadek – teraz na poziomie 17,5 proc. Ale kolejne miesiące ten dystans z pewnością zmniejszą.

Czytaj także: Dobra podwyżka akcyzy?

Podgrzewanie emocji

Jeśli zapowiedziana we wrześniu przez byłą już wicepremier i minister rozwoju Jadwigę Emilewicz podwyżka stawek akcyzowych będzie dalej podgrzewać nastroje na rynku, import może znacznie przyspieszyć. Eksperci Samaru oceniają, że przed końcem roku może przekroczyć poziom 100 tys. aut miesięcznie. Tak było cztery lata temu, gdy resort finansów przygotował zmiany w podatku akcyzowym. Miały one preferować samochody nowsze, a jednocześnie zlikwidować proceder zaniżania wartości aut sprowadzanych z zagranicy dla zmniejszenia podatku. O plany względem akcyzy od sprowadzanych samochodów „Rz" zapytała Ministerstwo Finansów. Jednak do zamknięcia tego numeru gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Z prac legislacyjnych wynika jednak, że na razie rząd chciałby załatwić sprawę unikania płacenia akcyzy od sprowadzanych samochodów: prywatni importerzy ściągają z zagranicy duże osobowe SUV-y, które rejestrują jako pojazdy ciężarowe, które zwolnione są z podatku. Jak podaje Związek Dealerów Samochodów, powołujący się na dane z Ministerstwa Finansów, budżet państwa traci z tego powodu ok. 33 mln zł rocznie. Ale likwidacja tego procederu, który już nie jest tak powszechny jak dawniej, nie uderzy we wtórny rynek. Natomiast zmiany stawek, które kilkakrotnie podwyższałyby wysokość akcyzy – byłyby już bardzo mocno odczuwalne. Tyle że zapowiedzi ograniczenia importu starych i zdezelowanych samochodów składane są od lat, ale jak dotąd nie przełożyły się na działania. Tak może być i teraz.

Tymczasem rynek samochodów używanych jeszcze przed zapowiedziami Emilewicz radził sobie z pandemia znacznie lepiej niż rynek samochodów nowych. Choć po ośmiu miesiącach 2020 roku spadek importu używanych samochodów w stosunku do poprzedniego roku wynosił ponad 20 proc., to jednak był on o 10 pkt proc. mniejszy niż spadek, jaki zanotował w tym samym czasie rynek nowych samochodów o dopuszczalnej masie do 3,5 tony – informował na początku września Samar.

Grupa AAA Auto zarządzająca siecią autokomisów w Europie Środkowo-Wschodniej zapowiedziała nawet uruchomienie nowych centrów handlowych w siedmiu polskich miastach, licząc na dalszy wzrost popytu.

Za dużo staroci

Problemem pozostaje kondycja sprowadzanych samochodów. – Średni wiek aut w prywatnym imporcie stale rośnie – przyznaje Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wynika, że zbliża się już do 12 lat. – Rosnący import samochodów używanych postrzegamy jako kolejne zagrożenie dla jakości polskiej floty samochodowej – stwierdził Petr Vanecek, dyrektor operacyjny sieci AAA Auto.

Głównym źródłem importu do Polski pozostają Niemcy. Tylko w pierwszym półroczu przywieziono stamtąd 209,9 tys. aut, a do końca września – 327,1 tys. Na drugim miejscu wśród najważniejszych kierunków importu znajduje się Francja (62 tys.), natomiast na trzecim jest Belgia (48,1 tys.). Z dziesięciu głównych kierunków tylko dwa kraje odnotowały w tym roku wzrost importu: liczba używanych samochodów sprowadzonych od stycznia ze Stanów Zjednoczonych wzrosła r./r. o 13 proc., do 27,6 tys., natomiast ze Szwecji – o 17,4 proc., do 19,9 tys. Z kolei największy spadek – o prawie jedną piątą w ujęciu rocznym – miał miejsce w przypadku importu z Włoch, skąd od stycznia do września sprowadzono 23,5 tys. aut.

W ub. roku sprowadzono do Polski 1009,2 mln aut. To o 0,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Przeszło połowa samochodów pochodziła z Niemiec.

Rynek starzeje się nawet w Niemczech

Niewykluczone, że motorem zmian w podatku akcyzowym od sprowadzanych do Polski aut i zarazem ograniczeń w prywatnym imporcie okaże się Ministerstwo Klimatu. Ten resort wziął na siebie realizację rządowego programu rozwoju elektromobilności. Jak na razie sam program kuleje, bo na samochody elektryczne brakuje chętnych. Z drugiej strony, rosnący rynek wtórny opierający się o prywatny import stale zwiększa na drogach liczbę samochodów, które potęgują wielkość emisji szkodliwych substancji. Ale nie tylko polski rynek wtórny się starzeje. Według instytutu CAR prawie jedna czwarta zarejestrowanych na niemieckim rynku samochodów – ponad 11 mln aut – ma ponad 15 lat. Prawie jedna dziesiąta liczy sobie ponad 20 lat, natomiast co pięćdziesiąty samochód przekroczył tam trzydziestkę.

Od stycznia do końca września liczba sprowadzonych do Polski używanych samochodów sięgnęła 630,5 tys. sztuk. Jak podał Instytut Samar, w samym wrześniu prywatny import przekroczył 88,6 tys. aut, co w porównaniu z tym samym miesiącem przed rokiem okazało się wynikiem lepszym o 8 proc. Dane skumulowane wciąż jednak pokazują spadek – teraz na poziomie 17,5 proc. Ale kolejne miesiące ten dystans z pewnością zmniejszą.

Czytaj także: Dobra podwyżka akcyzy?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły