Wysokie składki odbiją się na cenie mieszkań

UOKiK chce utworzyć Deweloperski Fundusz Gwarancyjny

Publikacja: 20.12.2018 19:00

Dziś deweloperzy korzystają głównie z otwartych rachunków powierniczych, jednak wkrótce może się to

Dziś deweloperzy korzystają głównie z otwartych rachunków powierniczych, jednak wkrótce może się to zmienić

Foto: materiały prasowe

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wycofał się z pomysłu likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia.

W zamian proponuje utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Składki na fundusz będą wpłacać deweloperzy. Ci krytykują nowy pomysł UOKiK. Ich zdaniem doprowadzi on do wzrostu cen mieszkań.

Wentyl bezpieczeństwa

Propozycję utworzenia funduszu zawiera projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Nowa wersja tego projektu została opublikowana na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

Deweloperski Fundusz Gwarancyjny będzie swoistym wentylem bezpieczeństwa dla kupujących mieszkania lub domy jednorodzinne na rynku pierwotnym. W razie upadłości dewelopera otrzymają zwrot środków, które wpłacili na otwarty lub zamknięty rachunek powierniczy.

Projekt przewiduje, że deweloper wpłaci kwotę odpowiadającą iloczynowi stawki procentowej oraz wartości wpłat klientów na rachunek powierniczy. Maksymalna wysokość tej stawki wyniesie w wypadku otwartego rachunku powierniczego 5 proc., a zamkniętego rachunku powierniczego 1 proc.

Kosztowny parasol ochronny

Deweloperzy są zbulwersowani wysokością proponowanych składek.

– Duże wątpliwości budzi maksymalna wysokość składek od uczestników rynku deweloperskiego. 5 proc. ceny każdego lokalu będzie bezpowrotnie odebrane deweloperom, bez możliwości ubiegania się o zwrot po pozytywnym zakończeniu realizacji przedsięwzięcia – twierdzi Mateusz Bromboszcz, wiceprezes frmy deweloperskiej ATAL.

Według niego zróżnicowanie składek na poziomie 5 proc. dla inwestycji zabezpieczonych otwartymi rachunkami powierniczymi oraz 1 proc. dla zabezpieczonych zamkniętymi rachunkami w zasadzie może się sprowadzić do wyeliminowania otwartych rachunków powierniczych, pozbawiając deweloperów finansowania inwestycji z bieżących wpłat pochodzących od nabywców.

Podobnego zdania jest Andrzej Biernacki z firmy Ekolan.

– Ze wstępnych propozycji UOKiK wynikało, że składki będą dużo niższe od tych proponowanych obecnie w projekcie. Już w tym roku zanotowaliśmy 10-proc. wzrost cen. Powodem były coraz wyższe koszty budowy i robocizny. Teraz do tych 10 proc. trzeba dodać kolejne 5 proc. – twierdzi Andrzej Biernacki.

Deweloperzy zauważają również, że do tej pory ani jeden klient dewelopera nie stracił środków zgromadzonych na otwartym rachunku powierniczym. Skąd więc ta nadmierna ostrożność?

– Praktyka i lata funkcjonowania dotychczasowej ustawy deweloperskiej nie wykazały jej większych ułomności, tym bardziej w zakresie zabezpieczenia interesów nabywców przed upadłością deweloperów, w związku z czym rozwiązania wprowadzane nowelizowaną ustawą są zbędne – wyjaśnia Mateusz Bromboszcz.

Dmuchanie na zimne

Na propozycji UOKiK nie pozostawia suchej nitki również Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD).

– Nowa propozycja UOKiK dotycząca funduszy jest równie niebezpieczna, jak ta poprzednia dotycząca likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia. Może doprowadzić nawet do kryzysu na rynku nieruchomości – ostrzega Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD.

– Nie jesteśmy przeciwni utworzeniu tego funduszu. Nie rozumiemy jednak, dlaczego składki na otwarte rachunki powiernicze mają być aż tak wysokie. Z naszych wyliczeń wynika, że deweloperzy zapłacą w skali roku 2 mld zł. To dużo – mówi Konrad Płochocki.

– Natomiast w wypadku zamkniętych rachunków moim zdaniem składka będzie chronić pieniądze naszych klientów przed upadłością banku, a nie dewelopera. Ale dlaczego to my mamy ponosić koszty tej ochrony. Dziś, jeżeli bank popada w kłopoty finansowe, nie pozwala się nam wypowiedzieć umowy rachunku powierniczego, ale składki na fundusz gwarancyjny mamy płacić. Gdzie tu logika – zastanawia się dyrektor generalny PZFD.

Związek zarzuca UOKiK, że nie przeprowadził żadnej analizy ekonomicznej swojej propozycji.

– Nie wiemy, dlaczego stawka procentowa ma wynieść akurat 5, a nie 3 czy 10 proc. Oczywiście można dmuchać na zimne i czekać na kryzys, ale trzeba robić to z głową – podkreśla Konrad Płochocki.

Prezes UOKiK jest jednak dobrej myśli. Według niego deweloperzy przesadzają. Cena mieszkań nie pójdą ostro w górę.

O co ten krzyk

– Chcemy chronić interes finansowy konsumentów, dlatego powstanie Deweloperski Fundusz Gwarancyjny – tłumaczy Marek Niechciał, prezes UOKiK.

– Dziwi mnie to, że deweloperzy dotychczas takiej 100-proc. ochrony nie gwarantują, a nawet oponowali w 2011 r. przeciwko wprowadzeniu mieszkaniowych rachunków powierniczych. Obecnie zaś najczęściej stosują rachunki otwarte, które nie w pełni chronią przed ich bankructwem. W zeszłym roku na tego typu rachunkach zgromadzono prawie 20 mld zł – to najczęściej oszczędności życia osób, które kupują nowe mieszkania. Dla porównania, na zamkniętych rachunkach powierniczych jest tylko 1,5 mld zł – wskazuje Marek Niechciał.

Według niego deweloperzy powinni opłacać składki na fundusz gwarancyjny z własnych środków, a nie obciążać tymi kosztami kupujących.

– Nawet jeżeli obciążą kosztami swoich klientów, to wzrost cen mieszkań będzie niewielki. Szacujemy, że może wynieść do 0,3 proc. Czyli przy mieszkaniu o wartości 300 tys. zł będzie to 900 zł. Suma wpłat powinna pokryć skutki upadłości jednego dużego i dwóch mniejszych deweloperów raz na pięć lat.

Według prezesa Niechciała dziś jesteśmy w fazie ożywienia gospodarczego. Jest więc duży popyt na mieszkania. Ale nie będzie on trwać wiecznie.

– A co, jak przyjdzie spowolnienie i części z tych 20 mld zł nie będzie można łatwo odzyskać? Gdyby budowa nie została dokończona? W zeszłym roku upadło pięciu deweloperów – wyjaśnia prezes Niechciał.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wycofał się z pomysłu likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia.

W zamian proponuje utworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Składki na fundusz będą wpłacać deweloperzy. Ci krytykują nowy pomysł UOKiK. Ich zdaniem doprowadzi on do wzrostu cen mieszkań.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu